Lobsang Thinle, mnich klasztoru Kirti w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan, 26 grudnia został brutalnie pobity i zatrzymany podczas symbolicznego protestu. Nie wiadomo, gdzie jest przetrzymywany.
Dwudziestojednoletni duchowny szedł „ulicą bohaterów” (która była pierwszym epicentrum samospaleń Tybetańczyków w 2011 roku) z portretem Dalajlamy, wołając o długie życie Jego Świątobliwości i wolność Tybetu. Policja potrzebowała na interwencję kilku minut.
Na ulice miasta natychmiast wyprowadzono patrole paramilitarnej Ludowej Policji Zbrojnej. Według tybetańskich źródeł przechodnie podchwycili hasła skandowane przez mnicha i zostali rozpędzeni przez żołnierzy. Kilka osób mogło zostać zatrzymanych.
Inne źródła podają, że Lobsang Thinle pochodzi z tej samej wioski, co dziewiętnastoletnia Cepe Kji, która cztery dni wcześniej dokonała samospalenia w Merumie.