Dzigme Kjab – jeden z liderów protestów przeciwko konfiskatom ziemi w Thongkorze, w okręgu Dzoge (chiń. Ruoergai), w prefekturze Ngaba (chiń. Aba) prowincji Sichuan – który przed kilkoma dniami zniknął z domu po wizycie grupy urzędników, ukrywa się w „bezpiecznym miejscu”.
Bliscy bali się, że został uprowadzony przez policję. Dzigme (nazywany też Dzigdzie) nagrał i rozesłał krótką wiadomość; informuje, że udało mu się uciec i „przeprasza” wszystkich, którzy bali się o jego bezpieczeństwo.
„Ukrywam się – wyjaśnia na nagraniu – żeby spróbować dotrzeć z naszą sprawą do władz prowincji. Tylko tak możemy walczyć o uznanie prawdy”.