Chińskie media informują, że według państwowej agencji odpowiedzialnej za kontrolę żywości i leków produkty z tybetańskiego maczużnika jarca gumbu (chiń. chong cao, łac. Cordyceps sinensis), zostały uznane za „niebezpieczne dla zdrowia” z uwagi na zawartość arszeniku.
Jarca gumbu (dosłownie „latem trawa, zimą robak”), endemiczny dla Płaskowyżu Tybetańskiego grzyb gąsienicowy, któremu medycyna chińska przypisuje cudowne właściwości lecznicze, stał się za sprawą mody jednym z głównych źródeł gotówki dla mieszkańców wielu regionów wiejskich i pasterskich. O dostęp do grzyborodnych stoków często wybuchały konflikty, a nawet krwawe walki.
Doniesienia o zawartości arszeniku (przekraczającej dopuszczalne normy „od pięciu do dziesięciu razy”) wpisują się w serię afer ze skażonymi chińskimi produktami spożywczymi – od zatrutych melaminą odżywek dla niemowląt po toksyczne owoce morza i karmę dla zwierząt.
W ostatnich latach astronomiczne ceny jarcy zaczęły spadać, co Tybetańczycy pół żartem przypisywali kampanii antykorupcyjnej i panice wśród aparatczyków, będących głównymi konsumentami „dóbr luksusowych”. Jeśli informacje o skażeniu się potwierdzą albo będą rozdmuchiwane przez media, wielu Tybetańczyków – zmuszanych do porzucania stad oraz pól i przenoszenia się do nowych socjalistycznych wiosek – może stracić główne źródło utrzymania.