Według tybetańskich źródeł policja zatrzymała i skatowała demonstranta, który 16 grudnia samotnie protestował w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
Osiemnastoletni Tenpa, były mnich klasztoru Kirti, wyszedł na „ulicę bohaterów” z zakazaną flagą Tybetu i portretem Dalajlamy, wołając o wolność i powrót Jego Świątobliwości. Po chwili został obezwładniony i brutalnie pobity przez „kilkunastu tajniaków”. Krewnym nie udało się ustalić, gdzie jest przetrzymywany.
Na ulice miasta wyprowadzono wzmocnione patrole policyjne. Miesiąc wcześniej w tym samym miejscu – pierwszym epicentrum samospaleń Tybetańczyków – demonstrowały dwie kobiety.