Według tybetańskich źródeł 25 stycznia zmarła pięćdziesięciojednoletnia Ngałang Como, była więźniarka polityczna ze stołecznego okręgu Lhundrub (chiń. Lingzhi).
Mniszka klasztoru Gjabdrag, nazywana przez współwięźniarki (od imienia świeckiego) „Dekji średnią”, została zatrzymana w 1993 roku za udział w symbolicznym proteście w Lhasie. Skazana na siedem lat pozbawienia wolności, z aresztu śledczego Guca trafiła do niesławnego Drapczi, w którym była bita i torturowana, między innymi za udział w krwawo stłumionym proteście podczas ceremonii wciągania na maszt chińskiej flagi w maju 1998 roku. Nigdy nie odzyskała zdrowia.
Po zwolnieniu nie pozwolono jej wrócić do klasztoru. „Cierpiała na chroniczne bóle głowy, imała się dorywczych zajęć, nie było jej stać na właściwe leczenie”. W ostatnich dniach „zrobiło się bardzo źle, więc zawieziono ją do szpitala. Zmarła na korytarzu, czekając na lekarza”.
