Pierwszego dnia Losaru
Rozkładam ofiary moich oczekiwań i aspiracji.
Ale nie będę śpiewał ani tańczył.
W sercu mandali Lhasy
Zapalam kadzidło wiary i modlitwy.
Ale nie będę popisywał się czołobitnością.
Zatopiwszy w medytacji ciało, mowę i umysł,
Rozbijam namiot z pieniędzy,
Buduję dom z marzeń.
Zapraszam dygnitarzy i pospolitych bandytów.
Częstujcie się tradycyjnymi specjałami!
Pobłogosławieni prawdziwą przyjaźnią, zaczynamy knuć.
Lhasa, Nowy Rok
Autor jest młodym pisarzem z Lhasy.