Indyjskie media informują, że służby wywiadowcze „systematycznie ostrzegają przed werbowaniem przez Chiny tybetańskich uchodźców z północno-wschodniej części kraju”.
Biuro Wywiadu twierdzi, że Pekinowi udało się nakłonić wielu młodych Tybetańczyków do „sprzedawania strategicznych informacji”. Część agentów miała już „wrócić do Tybetu”.
Chińskie służby od dwóch lat intensywnie werbują „niezadowolonych tybetańskich uchodźców”. Wielu Tybetańczyków ze stanu Arunaćal Pradeś, Sikkimu i innych regionów północno-wschodnich Indii „wraca do Chin”. Pekin próbuje ich wykorzystać do stworzenia „bazy” i „kanałów systematycznego pozyskiwania strategicznych informacji”.
Doniesienia mediów – dla których tłem są informacje o „prowokacjach” i wzmacnianiu chińskich wojsk oraz rosnącym napięciu w regionach przygranicznych – mogą spotęgować antytybetańskie nastroje w Indiach. Wywiad miał już przekazać ostrzeżenia lokalnym komendom policji, zalecając „wzmożenie czujności”.
„Obecne pokolenie tybetańskich uchodźców – pisze The Print – jest słabe i chwiejne. Marzy o dobrym życiu, ale nie ma szans na znalezienie pracy. To właśnie wykorzystują Chińczycy, którzy obiecują nie tylko duże pieniądze, ale także zatrudnienie i kształcenie dzieci w Chinach”.