W październiku władze Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA) „wysłały w teren profesjonalne grupy robocze, które zachęcają buddyjskich mnichów i mniszki do studiowania prawa i przybliżają jego egzekwowanie”.
Po wiosennej kampanii „wzmacniania tożsamości narodowej poprzez studiowanie znowelizowanej konstytucji”, jak podają chińskie media, grupy aparatczyków, prawników i „szanowanych hierarchów” odwiedzają klasztory buddyjskie, by „wyperswadować duchownym przekonanie o byciu ponad prawem”. „Mobilizowaniu mnichów i mniszek” służą również „nowe aplikacje mobilne, gry komputerowe, konkursy kaligrafowania i rozwiązywania szarad oraz wspólne poranne czytanie”, które „wzmacniają stabilizację i jedność etniczną”.
Na początku roku władze TRA ogłosiły politykę „czterech standardów”, zgodnie z którymi duchowni mają być „religijnie kompetentni, politycznie pewni, inspirujący moralnie i gotowi do zaangażowania w sytuacjach krytycznych”, co oznacza „aktywne propagowanie polityki partii i rządu” w celu zapobiegania protestom. Wprzęgnięcie tybetańskich mnichów i mniszek w „robotę propagandową” jest kluczowe, ponieważ „najlepiej rozumieją oni sposób myślenia i działania swojej grupy”. Z doniesień medialnych wynika, że po fazie pilotażowej program jest już realizowany „na szczeblu lokalnym”.
Nowe „obowiązki” tybetańskich instytucji buddyjskich są elementem ogłoszonej przez przewodniczącego Xi Jinpinga narodowej kampanii „sinizacji religii”, w ramach której partia chce nie tylko bezpośrednio zarządzać instytucjami religijnymi, ale także ingerować w religijne doktryny, „dostosowując” je do „wartości socjalistycznych”. Zhu Weiqun, przewodniczący komisji ds. etnicznych i religijnych Ogólnochińskiej Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej, nazywa to „trzecią fazą dopasowywania religii do socjalizmu” oraz „wymogów rozwoju państwa, stabilności społecznej i moralności publicznej”.