„Niepiśmienni seniorzy” z Tridu (chiń. Chengduo) w prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai, uczą się czytać i pisać po tybetańsku.
„Większość nie odebrała żadnego wykształcenia – tłumaczy źródło Radia Wolna Azja (RFA) – więc choć doskonale mówią po tybetańsku, nie potrafią czytać i pisać”.
Seniorzy – najstarsi w grupie są po osiemdziesiątce – zorganizowali się sami i zaczęli od nauki alfabetu. Zbierają się w miasteczku Gato. Inicjatywę wsparł klasztor Zilkar, którego mnisi prowadzą cotygodniowe zajęcia.
Władze „na razie patrzą na to przez palce”, choć w ostatnich latach – mimo formalnego chronienia kultur „mniejszości etnicznych” – posuwały się do ścigania i oskarżania o separatyzm rzeczników „równości” języka tybetańskiego, „wypieranego przez chińszczyznę ze wszystkich sfer życia publicznego”.