Rząd Nepalu, który od lat szykanuje Tybetańczyków, żeby przypodobać się władzom w Pekinie, polecił „wszcząć dochodzenie” w związku z opublikowaniem artykułu o Dalajlamie przez RSS, najstarszą i największą agencję informacyjną w kraju.
Trzej dziennikarze 27 kwietnia przetłumaczyli i opublikowali indyjską depeszę o opuszczeniu przez Dalajlamę delhijskiego szpitala, w którym przebywał on z powodu infekcji dróg oddechowych. Według ministra informacji i komunikacji „drażliwy temat” (podważający jakoby doktrynę „jednych Chin” poprzez wspieranie tybetańskiego „separatyzmu”) mógł zakłócić przebieg wizyty prezydenta Bhandariego w Chinach. Według lokalnych mediów dochodzenie wszczęto „na skutek nacisków chińskiej ambasady w Katmandu”.
Władze nepalskie od lat szykanują Tybetańczyków, utrudniając tranzyt do Indii uchodźcom, ograniczając wolność słowa czy zabraniając organizowania pokojowych demonstracji. Zakaz publikowania doniesień o Dalajlamie zaszokował jednak dziennikarzy i lokalne organizacje praw człowieka.
Jednocześnie lokalny dziennik poinformował o innym dochodzeniu w sprawie dwóch posłów, którzy mieli naruszyć zasadę „jednych Chin”, „potajemnie” uczestnicząc w poświęconej Tybetowi międzynarodowej konferencji parlamentarzystów w Rydze (7–10 maja). Deputowani jakoby „najpierw zaprzeczali”, ale „skonfrontowani z dokumentami”, oświadczyli potem, że byli w Europie prywatnie i dlatego nie powiadomili swoich przełożonych.