„Żadna z chińskich pielęgniarek ze szpitala w Bajanie nie chciała pojechać, więc ciągnęły losy. Przegrana także kategorycznie odmówiła i wtedy po prostu wyznaczono Tybetankę”.
CZYTAJ DALEJPatrzę z wyżyn mojego okna
w lewo, w prawo i widzę jak na dłoni,
że nie jestem tu jedyną więźniarką.
CZYTAJ DALEJ