Przywódcy Komunistycznej Partii Chin „najwyraźniej uznali, że mówienie innym językiem, wyznawanie innej religii i przynależność do innej kultury ma sobie coś antyrządowego”.
CZYTAJ DALEJCzterej spośród wspomnianej trzynastki to, cytując narratora, „ocaleni”. Pokazano nawet sceny ze szpitala. Zagraniczny dziennikarz powiedział mi, że go zemdliło, kiedy usłyszał, jak pytają tych ludzi, czy podpalą się jeszcze raz. Uznał, że to obrzydliwe. Co ciekawe, nie wiedział, że niektórym z mężczyzn zmuszanych do udzielenia odpowiedzi na to pytanie, amputowano wcześniej wszystkie kończyny. Nie miał też pojęcia, że żaden z nich nie przebywał w szpitalu w rodzinnych stronach. I że tak naprawdę nikt nie wie, gdzie ich trzymają.
CZYTAJ DALEJ