Według tybetańskich źródeł władze lokalne utworzyły „bandę”, która terroryzuje „opornych” w Maczenie (chiń. Maqin), w prefekturze Golog (chiń. Guoluo) prowincji Qinghai.
Zorganizowani przez aparatczyków „bandyci nie mają nic wspólnego z formacjami wojskowymi ani policją”. Nazywa się ich „grupą do zwalczania czarnych sił, ale na cel biorą ludzi, którzy próbują przeciwstawiać się polityce władz”.
W zeszłym roku członkowie bandy dotkliwie pobili uczestników protestu przeciwko otwarciu kopalni wiosce Ragja. „Zagrożenie jest realne i wielu dało się zastraszyć”.