każdy oddech
gaśnie w drodze ku niebu
w chwytaniu powietrza między nim a ziemią
w otulaniu jej
w słodkim śnie
dusza skrapla się w istnieniu
w rozrzedzonym losie
zdaje się widzieć granicę życia
raz dalej, raz obok
kiedy bliskie
jest znane na pamięć
przestaję być sobą
marna namiastka poprzedniego żywota
albo tułaczki w obecnym
ukryty w mroku
chcę wystrzelić w noc
lecz wiatr przetrącił mi skrzydła
i mówi
że nie mogę już latać
Rebgong, 17 listopada 2011
Jeden z wierszy poetów z grupy „trzech prowincji” w tradycyjnym konkursie, na którego tytuł twórcy wybrali słowa „zbłądziwszy daleko od siebie”.