Chiny „stanowczo dementują” oskarżenia o zajęcie terytorium Nepalu w dystrykcie Humla. Stanowisko Pekinu poparły nepalskie ugrupowania komunistyczne, podczas gdy rząd wciąż zachowuje „dyplomatyczne milczenie”.
Medialne doniesienia o przesunięciu słupów granicznych przez żołnierzy Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w dolinie Limi, w Humli potwierdziła misja nepalskich polityków partii kongresowej, których chińska prasa oskarżyła natychmiast o „reprezentowanie amerykańskich interesów”, „powiązania z Indiami” i „rozwieszanie nocą flag tybetańskich separatystów”.
Wcześniej informowano o chińskich aneksjach w czterech innych dystryktach (w trzech na skutek zmiany biegu granicznej rzeki przez „chińskich inżynierów”).
Mimo oficjalnych dementi sami mieszkańcy Humli potwierdzają, że Chińczycy zabrali im 150 hektarów ziemi i najprawdopodobniej budują „pilnowaną przez żołnierzy bazę”, która według rzecznika chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych jest „nową wioską w okręgu Pulan (tyb. Purang) prefektury Ali (tyb. Ngari)”.