Tybetańskie źródła informują, że 17 września 2015 roku na przystanku autobusowym w wiosce Szagczukha (chiń. Xiaqu), w okręgu Driru (chiń. Biru) prefektury Nagczu (chiń. Naqu), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym „na znak protestu przeciwko chińskim rządom” podpalił się dwudziestosześcioletni Szurmo.
Poparzony mężczyzna został przewieziony przez policję do lokalnego szpitala, w którym zmarł tego samego dnia. Wkrótce potem funkcjonariusze służby bezpieczeństwa zatrzymali jego trzech krewnych, których los pozostaje „nieznany”.
Dramatyczny protest – jeden z co najmniej 157 od 2009 roku – „widziało wiele osób”, ale „drakońskie środki kontroli” sprawiły, że informację o nim upubliczniono dopiero po pięciu latach.
Jeśli te informacje się potwierdzą, było to ósme znane samospalenie w 2015 roku, drugie w prefekturze Nagczu i ósme w TRA.