Wang Junzheng – nowy sekretarz partii w Lhasie, który odpowiadał wcześniej za sprawy bezpieczeństwa w Turkiestanie Wschodnim (chiń. Xinjiang) i został obłożony sankcjami przez Stany Zjednoczone, Unię Europejską, Wielką Brytanię i Kanadę za kierowanie prześladowaniami Ujgurów – 17 lutego złożył „gospodarską wizytę” w sanktuarium Ramocze i klasztorze Ganden przed „newralgicznymi” marcowymi rocznicami.
Wang – okrzyknięty „rzeźnikiem Xinjiangu” – przypomniał mnichom, że mają być „lojalnymi wobec partii patriotycznymi i posłusznymi obywatelami”.
Według medialnych doniesień Wang miał też polecić klasztornym „komitetom zarządzania” – świeckim „rządowym jednostkom pracy”, którym w 2011 roku podporządkowano złożone z mnichów gremia „demokratyczne”, odpowiedzialne odtąd głównie za odprawianie rytuałów – konsekwentne zwalczanie „nacjonalistycznych” treści, czyli sinizowanie buddyzmu tybetańskiego.
Dla Tybetańczyków był to jednoznaczny sygnał, że władze, które już wprowadziły nadzwyczajne środki bezpieczeństwa z okazji olimpiady – będą dalej zaostrzać kontrolę przed „marcowymi rocznicami” i kluczowym dla Xi Jinpinga jesiennym zjazdem partii.