Czodron, studentka Południowo-Zachodniego Uniwersytetu Minzu („Narodowości”) została zatrzymana 13 lutego w Riłocze (chiń. Leiwuqi), w prefekturze Czamdo (chiń. Changdu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.
Według lokalnych źródeł w czasie ferii Czodron uczyła tybetańskiego dzieci z rodzinnej wioski i prawdopodobnie tym naraziła się władzom. Nie wiadomo, gdzie jest przetrzymywania i pod jakim zarzutem.
Władze chińskie – które chcą, by do 2025 roku 85 procent mieszkańców ChRL posługiwało się „powszechnym” językiem mandaryńskim (chiń. potonghua) – systematycznie rugują tybetański ze szkół państwowych oraz zamykają placówki prywatne i przyklasztorne, kierując uczniów do, programowo sinizujących, szkół z internatem. Według niezależnych źródeł do placówek takich uczęszcza – często już od czwartego roku życia – 75 procent (czyli niemal 900 tysięcy) tybetańskich nastolatków i dzieci.