Przed Nowym Rokiem kalendarza tybetańskiego władze chińskie ogłosiły zakaz „zgromadzeń religijnych” w Lhasie, jako przyczynę podając COVID, który nie przeszkadza w organizowaniu innych masowych imprez, takich jak choćby igrzyska olimpijskie.
Wydane 22 lutego rozporządzenie zbiega się z newralgicznymi marcowymi rocznicami: powstania w 1959, ogłoszenia stanu wojennego w 1989 i ostatniej fali antychińskich protestów w 2008 roku. Władze miasta nakazują Tybetańczykom „pozostanie w domach” i „niepodejmowanie podróży” w czasie noworocznych obchodów, które rozpoczynają się 3 marca i tradycyjnie sprowadzają do odprawiania rozbudowanych rytuałów w klasztorach buddyjskich, składania ofiar w świątyniach oraz odwiedzania przyjaciół i krewnych.
Według lokalnych źródeł „Chińczycy wyprowadzili na ulice uzbrojone patrole i obstawili główne sanktuaria, w tym Dżokhang i Potalę”, zimowy pałac Dalajlamów, przed którym 25 lutego podpalił się Cełang Norbu.