Władze chińskie zarządziły wysiedlenie ośmiu tybetańskich wiosek w Rebgongu (chiń. Tongren), w prefekturze Malho prowincji Qinghai, strasząc mieszkańców „odebraniem odszkodowań” za ewentualne protesty.
Rozporządzenie wydano 23 maja. Prace mają się rozpocząć za dziesięć dni, a Tybetańczycy „przygotować do opuszczenia terenu”.
Władze przejmą 70 tysięcy hektarów, żeby zbudować zbiornik na rzece Lingja, dopływie Maczu (chiń. Huang He). „Rolnicy i pasterze stracą środki do życia. Chińczycy skazują nas na szukanie najgorzej płatnej pracy w miastach”.