Ponad trzystu Tybetańczyków protestowało 14 lutego przeciwko przymusowym przesiedleniom i budowie zapory na rzece Driczu (Jangcy) w Dege, w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Demonstranci, którzy zebrali się przed siedzibą władz lokalnych, żądali rezygnacji z budowy tamy oraz planu przesiedlenia co najmniej dwóch wiosek i likwidacji sześciu klasztorów.
Na nagraniu upublicznionym przez Radio Wolna Azja (RFA) słychać tłum skandujący „nie tamie!” w odpowiedzi na apele chińskich aparatczyków, którzy wzywają do rozejścia się i tłumaczą, że „nie mają w tej sprawie nic do powiedzenia”.
Według tybetańskich źródeł budowę wielkiej elektrowni wodnej na Driczu planowano od dekady. „Oczywiście nikt nie konsultował tego z ludźmi, którzy stracą przez to domy”.
Nie ma doniesień o zatrzymaniach w czasie protestu.