Policja zatrzymała kolejnego mnicha klasztoru Kirti, który 17 marca protestował przeciwko chińskim rządom w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
Dziewiętnastoletni Lobsang Kelsang szedł główną ulicą miasta – którą po fali samospaleń mieszkańcy nazywają „aleją bohaterów” – wołając o wolność Tybetu. Według świadków „w jednej ręce niósł portret Dalajlamy, drugą rozrzucał ulotki”.
Po kilku minutach został zatrzymany i wywieziony przez policję.