Nocą 27 sierpnia w wiosce Gulra, w Sangczu (chiń. Xiahe), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu dokonała samospalenia Taszi Kji, matka pięciorga dzieci.
Pięćdziesięciopięcioletnia kobieta została ugaszona przez ziomków, ale po kilku godzinach zmarła. Rankiem jej zwłoki odebrała krewnym policja, nie pozwalając na odprawienie tradycyjnych rytuałów.
Wcześniej w wiosce pojawiła się grupa aparatczyków i oddział policji. Władze zarządziły oczyszczenie parceli, na której zbudowano dom bez wymaganych zezwoleń. Jego właściciel stawiał opór, został pobity i zatrzymany. Według świadków mogło to być katalizatorem dramatycznego protestu Taszi Kji.
Było to siódme samospalenie w tym roku. Do poprzedniego doszło na początku lipca w Dziekundo (chiń. Jiegu), w prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai.