Według lokalnych źródeł władze chińskie zmuszają mnichów do „przyznania się” do zniszczenia wielkich posągów przy klasztorze buddyjskim w Draggo (chiń. Luhuo), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Trzydziestometrowy posąg Buddy, dwupiętrowy posąg Majtrei oraz rząd młynów modlitewnych zburzono w grudniu zeszłego roku „pod osłoną wojska” w ramach ogłoszonej przez Xi Jinpinga wielkiej kampanii sinizacji, która obejmuje nie tylko kulturę, religię i język, ale także krajobraz Tybetu. Dwa miesiące wcześniej w tym samym klasztorze zrównano z ziemią szkołę.
Na rozbiórkę spędzono wiernych. Co najmniej jedenastu duchowych uwięziono i poddano „reedukacji”. Za pacyfikację klasztoru odpowiadał lokalny sekretarz partii, Wang Dongsheng, który wcześniej nadzorował dewastację słynnego Larung Garu.
Tybetańskie źródła informują, że po fali protestów społeczności międzynarodowej władze chińskie postanowiły obarczyć winą mnichów, zmuszając ich do podpisywania „oświadczeń”, w których przyznają się do wyburzenia posągów. Większość uwięzionych zwolniono, „ale policja ciągle ich nęka”.