Chińskie media przypomniały o Gjalcenie Norbu, którego Pekin w 1995 roku mianował Panczenlamą po uprowadzeniu chłopca wskazanego zgodnie z tybetańską tradycją przez Dalajlamę.
W czasie letniego objazdu po różnych regionach Tybetu – w których władze lokalne płaciły mieszkańcom za stawienie się na uroczystościach – Gjalcen Norbu miał promować „wszechstronną sinizację buddyzmu tybetańskiego” oraz dostosowanie go do „nowej ery socjalizmu o chińskiej specyfice”, „ducha” XX Zjazdu Komunistycznej Partii Chin oraz „dwa fundamenty” (centralnej roli Xi Jinpinga i jego przewodniej myśli).
Według rządowej agencji Xinhua Panczen – nazywany przez rodaków „chińskim” albo „fałszywym” – „regularnie prowadził też działalność buddyjską w różnych świątyniach”.