Obchody 75. rocznicy Powszechnej deklaracji praw człowieka przypominają o historycznym znaczeniu tego dokumentu dla naszej planety. Deklaracja stanowi, że każdy człowiek ma prawo żyć bez nędzy i strachu, a nasze prawa są niezbywalne, współzależne i powszechne.
Jestem przekonany, że dzięki Deklaracji ludzie na całym świecie są bardziej świadomi fundamentalnej wagi praw człowieka. Wszędzie rośnie pragnienie zmiany: rozwiązywania konfliktów pokojowo, na drodze dialogu, bez stosowania przemocy. Poszanowanie ludzkich praw i godności zakłada także ludzką odpowiedzialność. Potrzebujemy skutecznych międzynarodowych działań – opartych na poczuciu jedności ludzkiej rodziny oraz głębokim zrozumieniu współzależnej natury współczesnego świata – w celu rozwiązania problemów globalnych.
Wszystkie istoty ludzkie przychodzą na świat z przymiotami, których potrzebujemy do przetrwania: miłością, dobrocią i troską o innych. Musimy lepiej starać się o pielęgnowanie i rozwijanie ich bez dzielenia na swoich i obcych w oparciu o drugorzędne religijne czy polityczne różnice. Wszyscy jesteśmy ludźmi, mamy więc takie same prawa i potrzeby.
Skoro przyjmujemy, że inni mają równe prawo do pokoju i szczęścia, naturalnie jesteśmy zobowiązani do pomagania potrzebującym. Pragnienie demokracji i poszanowania podstawowych praw człowieka jest tak samo ważne w Afryce i Azji, jak w Europie i Amerykach.
Ubóstwo wciąż jest kluczową przyczyną niepokojów społecznych, chorób, cierpień i konfliktów zbrojnych. Rozziew między tymi, którzy posiadają, i tymi, którzy nie posiadają, pozostaje palącym problemem. Społeczność międzynarodowa musi zrobić wszystko, by zakopać tę ekonomiczną przepaść.
Wszyscy mamy prawo do życia w pokoju i wolności od strachu, mimo to od poprzedniego stulecia jedną z najtragiczniejszych przyczyn ludzkich cierpień pozostaje chęć rozwiązywania problemów za pomocą zastraszania, siły i rozlewu krwi. Musimy zrobić wszystko, by to zmienić i nauczyć się rozstrzygać spory na drodze dialogu. Przemoc zostawia po sobie tylko zniszczenia i rozpacz, zasiewając nasiona kolejnych konfliktów.
Każdy akt przemocy napawa mnie głębokim smutkiem. Modlę się za wszystkich, którzy stracili przez nią życie albo ucierpieli w innych sposób. Niezmiennie modlę się o trwałe i pokojowe rozwiązanie wszelkich konfliktów.
Indyjska idea ahimsy, niestosowania przemocy, jest prawdziwym wyrazem karuny, współczucia, obejmując poczucie bliskości i odpowiedzialności za los bliźnich. Podstawę do rozwinięcia w sobie takiego współczucia, stanowi zrozumienie, że inni ludzie – ze swoim pragnieniem szczęścia i unikania bólu – są dokładnie tacy sami jak my. Do wszystkich sporów musimy więc podchodzić ze współczuciem, bez uciekania się do przemocy.
Z modlitwami o – obecne i przyszłe – dobro całej ludzkości,
24 listopada 2023