Tybetańscy chłopi zatrudnieni jako strażnicy przyrody 9 stycznia zatrzymali czterech chińskich kłusowników w okręgu Dzoge (chiń. Ruoergai) prefektury Ngaba (chi Aba), w prowincji Qinghai.
Kłusowników przekazano władzom, odbierając im dwie strzelby, dżipa, oraz dwanaście upolowanych zwierząt – jelenia piżmowego, dziką owcę, wilki i króliki.
Trzy dni później władze lokalne poinformowały o zatrzymaniu pięciu kłusowników w prefekturze Conub (chiń. Haixi) prowincji Qinghai. Ci zabili „dwie śnieżne pantery, kilka sępów i dziką owcę”.
Tybetańczycy często obwiniają o kłusownictwo imigrantów z Chin i skarżą się, że władze przymykają oko na ten proceder.