Według tybetańskich źródeł 24 sierpnia policja zatrzymała nie jednego, a dwóch mnichów w klasztorze Thangkor Sogcang, w okręgu Dzoge (chiń. Ruoergai) prefektury Ngaba (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
Drugim zatrzymanym jest trzydziestopięcioletni Lobsang Szerab. Funkcjonariusze wtargnęli do jego celi nocą, grożąc duchownym – którym w pierwszej chwili wydawało się, że padli ofiarą rabusiów – bronią. Jeden z mnichów został poturbowany.
Lobsanga Szeraba wyprowadzono do samochodu i wywieziono. Policjanci nie pozwolili mu się nawet ubrać. Nie wiadomo, gdzie jest przetrzymywany. „Przerażonym krewnym nie udzielono żadnych informacji”.