Według tybetańskich źródeł władze zaczęły proponować duchownym wysokie „premie” za dobrowolne opuszczenie Instytutu Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Nagroda ma być jeszcze wyższa – napisano w ulotkach, którą kolportują chińscy robotnicy – jeżeli opuszczający kompleks zgodzą się na wyburzenie swojego domu.
Inne źródła twierdzą, że wydalania z Instytutu – w którym od lipca wyburzane są pozalimitowe kwatery – grożą już także adeptom z samego Sertharu, choć pierwotnie miały ich w ogóle nie dotyczyć.