Władze lokalne ogłosiły nową kampanię i zaczęły wypłacać nagrody „patriotycznym” duchownym i świątyniom z Rebgongu (chiń. Tongren) w prefekturze Malho (chiń. Huangnan) prowincji Qinghai.
Według źródeł Radia Wolna Azja (RFA) 6 marca zaproszono do Rebgongu kilkudziesięciu przedstawicieli klasztorów wszystkich szkół buddyzmu tybetańskiego. Aparatczycy z Departamentu Pracy Frontu Jedności „wręczyli każdemu po 10 tysięcy yuanów” (5900 PLN) oraz „finansowe premie dla ich świątyń”. Jednocześnie ostrzegano, że „wszyscy mnisi, którzy niedawno byli w Indiach, zostaną zidentyfikowani i ukarani”, oraz przypominano o zakazie wystawiania zdjęć Dalajlamy.
Razem z pieniędzmi mnisi i mniszki otrzymali dyplomy „jedności i przyjaźni” za „lojalność wobec Chin i partii komunistycznej”. Wielu Tybetańczyków uznało to za próbę rozładowania napięcia przed newralgicznymi marcowymi rocznicami. Przed dwoma laty podobną kampanię prowadzono w Serszulu (chiń. Shiqu), w Sichuanie.