Według lokalnych mediów władze chińskie poddają badaniu na wariografie członków partii w Tybetańskiej Prefekturze Autonomicznej Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Upublicznione badanie na „wykrywaczu kłamstw” ma ujawnić „prawdziwe uczucia” tybetańskich aparatczyków, których niedawno oskarżono między innymi o „brak ideologicznego kręgosłupa” i „finansowanie kliki Dalaja”. Nowa inicjatywa wzmacnia jakoby „psychologiczną równowagę” członków Komunistycznej Partii Chin, niemniej Tybetańczycy uznają z pewnością, że Pekin szuka sposobu na karanie ich za samo myślenie o Dalajlamie.
Lokalne media informują, że badaniom, które są prowadzone od siódmego kwietnia w ramach „wszechstronnej inspekcji”, poddano już ponad stu sześćdziesięciu aparatczyków, „weryfikując szczerość ich odpowiedzi”. Wkrótce potem władze zapowiedziały dwuletni program szkolenia kadr, mający wzmocnić „bazę polityczną i ideologiczną”.