Rozwój nauki w okamgnieniu zmienił nasze życie. Nawet prości ludzie używają dziś komputerów i telefonów komórkowych, internetowe bary działają w najodleglejszych zakątkach Tybetu. Nowe narzędzia przesuwają granice czasu i przestrzeni – będąc daleko od siebie, czujemy się sobie bliscy, cyberprzestrzeń zapewnia dostęp do tego, co dawno minęło i co dzieje się właśnie w tej chwili. Zaiste „uczony wie, co wydarzyło się w świecie, nie wychodząc z domu”, i wielu dzięki internetowi zdobywa wiedzę, a nawet staje się lepszymi ludźmi.
Własne strony i grupy dyskusyjne zakładają wybitni nauczyciele Dharmy, dzięki nowoczesnym technologiom prowadząc do wyzwolenia wielu udręczonych i zagubionych.
Internet to przecież także zagrożenia, których nie możemy nie widzieć. Sieć jest pełna dobrego i złego. Tabuny nierozważnych nastolatków całymi dniami podsycają w niej trzy trucizny umysłu, destabilizując przy tym społeczeństwo. Nawet buddyści z zakonnymi święceniami lubią sięgać po zakazany owoc stron pełnych przemocy i seksu kosztem studiów, kontemplacji i medytacji. To naprawdę smutne i niepokojące, że osiągnięcia nauki są tak nadużywane i marnotrawione.
Mądry wykorzysta sposobność do pomagania sobie i innym, głupiec zacznie skuteczniej szkodzić. Jak mówi Budda Kaśjapie w Sutrze Góry Klejnotów, narzędziem, którego jedni używają do zdobycia wyzwolenia, inni zakuwają się w kajdany. Trudno o lepszy opis treści publikowanych w internecie.
Khenpo Sodargje jest jednym z przełożonych Instytutu Studiów Buddyjskich Larung Gar i głównych spadkobierców Khenpo Dzigme Phuncoga.