Bhuczung D. Sonam: Piosenki z Dełaczenu
Trawa dawno uschła
Budda stoi więc
Na brązowej wyspie.
Trawa dawno uschła
Budda stoi więc
Na brązowej wyspie.
Dalajlama powinien zawczasu przekreślić chińskie ingerencje i machinacje, osobiście wskazując następcę, którego uznano by za „emanację”. Ten sposób wybierania inkarnacji ma swoją historię i gwarantuje sprawną, spokojną sukcesję oraz poparcie społeczności międzynarodowej dla człowieka kontynuującego dzieło Jego Świątobliwości.
Skoro ja jestem mną,
a wy wami,
nie ma mowy o kompromisie.
Zatem walczmy.
Przyglądałem się blademu indyjskiemu niebu,
Gdy gruchnęło: nie żyje!
Ze śladem trucizny na języku i wargach,
Więziennym drelichem na zapadniętych ramionach
I pękniętymi okularami, które zsunęły się ze skurczonej głowy.
Osa w pokoju
Tłucze o szybę
Wolność ma granice
Daleko od domu
Mieszkam w trzydziestym szóstym wynajętym pokoju
z uwięzioną pszczołą
i pająkiem o trzech nogach
Człowiek, który przyszedł na kolację,
Przyniósł
Ogryzek ołówka
Jeszcze jestem mały
Chciałem się tylko pobawić
W chowanego
Potem wrócić do mamy
Przymierzyć czekające na mnie nowe buty
Krwawiące serce
było za prawdą całym sobą.
Ogrom zbrodni i krzywd, jakie wyrządzili memu narodowi Chińczycy, sprawił, że postawiłem zrobić coś dla Tybetu. W 1994 roku wraz z kilkoma kolegami i nauczycielami rozlepiliśmy pięćset plakatów niepodległościowych. 15 czerwca, o trzeciej w nocy, do mego pokoju wpadło siedmiu policjantów. Oprócz mnie aresztowali jeszcze dwóch uczniów i dwóch nauczycieli. Koledzy wyszli do dwóch tygodniach, nauczyciele – po dwóch miesiącach. Mnie uznano za prowodyra. Po sześciu miesiącach odsiadki w areszcie śledczym dostałem pięć lat więzienia.