Gangbu Rikgje Nima – odbywający karę dziesięciu lat pozbawienia wolności za udział w demonstracji w Draggo (chiń. Luhuo) – został zwolniony z więzienia na rok przed terminem. Bity i torturowany, wielokrotnie karany karcerem, „stracił za kratami zdrowie”.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł w lipcu 2013 roku w Driru (chiń. Biru) skazano osiem osób, które miały pomagać rodakom „przedostać się do Indii”. Wszystkim wymierzono drakońskie kary 13 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ DALEJDepartament Pracy Frontu Jedności – organ Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin odpowiedzialny miedzy innymi za podporządkowanie grup wyznaniowych i mniejszości etnicznych – opublikował państwowe „Przepisy administracyjne dla personelu religijnego”, które nazwał „kluczem do sinizacji” religii.
CZYTAJ DALEJZgromadzenie Przedstawicieli Ludowych Tybetańskiego Regionu Autonomicznego przyjęło pierwszą „kompleksową” ustawę o ekologii i ochronie środowiska. Niemal połowę centralnego Tybetu (539 kilometrów kwadratowych) zmieniono w „ścisły rezerwat” niedostępny dla setek tysięcy dawnych mieszkańców, których od lat przesiedlano siłą do (oficjalnie: 965) „nowych socjalistycznych wiosek”.
CZYTAJ DALEJWładze lokalne informują o zatrzymaniu Tybetańczyka, który „rozpowszechniał pogłoski o koronawirusie” w mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJJedynym słowem spoza partyjnego leksykonu, jakiego użył Gjalcen Norbu, składając życzenia „tybetańskim rodakom w kraju i za granicą”, była „karma”. Trzeba być jej „bardzo świadomym”, strzegąc umysł przed „chciwością, nienawiścią i ułudą” oraz „kontrowersjami”.
CZYTAJ DALEJKunczok Dzinpa – pięćdziesięciojednoletni przewodnik, skazany na 21 lat więzienia za przekazanie informacji o protestach w Driru (chiń. Biru), w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego – zmarł w lhaskim szpitalu, do którego trzy miesiące wcześniej przewieziono go bez wiedzy najbliższych. Według lokalnych źródeł miał wylew krwi do mózgu i był sparaliżowany.
CZYTAJ DALEJPrzed Losarem, Nowym Rokiem kalendarza tybetańskiego, władze kazały zamknąć wszystkie świątynie w Lhasie.
CZYTAJ DALEJWedług Tybetańskiego Centrum Praw Człowieka i Demokracji (TCHRD) z Dharamsali w styczniu 2020 roku komisja prawna Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL) stwierdziła, że „lokalne przepisy, które wymagają używania i rozwijania mówionego i pisanego języka mniejszości, są niezgodne z konstytucją”, sankcjonując agresywną asymilacyjną politykę Komunistycznej Partii Chin w Tybecie, Turkiestanie Wschodnim i Mongolii Wewnętrznej.
CZYTAJ DALEJTaszi Łangczuk – biznesmen i społecznik z Juszu (chiń. Yushu) monitujący władze wszystkich szczebli o zapewnienie „konstytucyjnego” miejsca językowi tybetańskiemu w systemie oświaty i skazany na pięć lat pozbawienia wolności za rozmawianie o tym z zagranicznym dziennikarzem – został zwolniony z więzienia po odbyciu pełnej kary. „Nie mogę jednak – pisze w mediach społecznościowych adwokat Liang Xiaojun – skontaktować się z jego krewnymi i nie widziałem żadnego zdjęcia, więc nie wiem, czy jest naprawdę wolny”.
CZYTAJ DALEJWładze co najmniej dwóch okręgów prefektury Golog (chiń. Guoluo) w prowincji Qinghai wprowadziły godzinę policyjną przed Losarem, Nowym Rokiem tybetańskiego kalendarza.
CZYTAJ DALEJChińskie media informują o skazaniu na 25 lat więzienia „fałszywego żywego buddy” – Chińczyka, który podając się za tybetańskiego lamę, wyłudzał pieniądze, gwałcił i molestował „wyznawczynie”. Wiadomość wywołała burzę w mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJPrzed rozpoczęciem obchodów Nowego Roku kalendarza tybetańskiego władze lokalne ogłosiły „pandemiczne” restrykcje w klasztorze Labrang Taszikjil, w Sangczu (chiń. Xiahe), między innymi zabraniając opuszczania i odwiedzania świątynnego kompleksu „bez zaświadczenia o stanie zdrowia i aktualnego wyniku testu na COVID-19”.
CZYTAJ DALEJLokalne media informują, że Chińczycy wybudowali „wioskę” po indyjskiej stronie granicy w stanie Arunaćal Pradeś. Eksperci zgodnie potwierdzają, że „101 nowych budynków” znajduje się na terytorium Indii, cztery i pół kilometra od „spornej” linii demarkacyjnej, której naruszania zabraniają dwustronne umowy.
CZYTAJ DALEJDziewiętnastoletni mnich Tenzin Nima z klasztoru Dza Łonpo w Serszulu (chiń. Shiqu), bity, maltretowany i głodzony w areszcie śledczym za rozrzucenie niepodległościowych ulotek, zmarł po zwolnieniu w rodzinnym domu na początku grudnia 2020 roku. Czterech innych mnichów i dwóch świeckich – w tym, niezgodnie z chińskim prawem, piętnastolatka – skazano w związku z tym samym symbolicznym protestem na kary od roku do pięciu lat więzienia.
CZYTAJ DALEJ„Zespół propagandowy” z Lhasy objeżdża tybetańskie szkoły i klasy w Chinach właściwych z „edukacyjnym programem narodowej jedności”, ucząc dzieci „kochać najwyższych przywódców i słuchać partii” oraz „czynnie odwdzięczać się” za ich „dobroć”.
CZYTAJ DALEJWen Guodong, były wicegubernator prowincji Qinghai, został usunięty z partii i wszystkich zajmowanych stanowisk za przymykanie oka na gigantyczną nielegalną kopalnię w rezerwacie przyrody, w Conubie (chiń. Haixi), czyli „utratę ideałów i przekonań”, „zaprzedanie się prywatnym przedsiębiorcom” oraz „wyrządzenie ogromnych szkód w lokalnym ekosystemie politycznym”.
CZYTAJ DALEJPekin oskarża Stany Zjednoczone o uprawianie „polityki kłamstw” i „wskrzeszanie duchów makkartyzmu” oraz ostrzega Indie przed „sugerowaniem się” amerykańską Ustawą o polityce wobec Tybetu i „graniem kartą tybetańską”.
CZYTAJ DALEJTybetańskie źródła informują, że 17 września 2015 roku na przystanku autobusowym w wiosce Szagczukha (chiń. Xiaqu), w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego „na znak protestu przeciwko chińskim rządom” podpalił się dwudziestosześcioletni Szurmo.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 10 grudnia wrócił do domu Agja Gja – były mnich klasztoru Kirti w Ngabie (chiń. Aba) – aresztowany w 2016 roku i skazany na pięć lat więzienia za świętowanie osiemdziesiątych urodzin Jego Świątobliwości Dalajlamy.
CZYTAJ DALEJNepalska policja zatrzymała czterech „komisarzy”, organizujących wybory deputowanych i prezydenta tybetańskiej diaspory. Dzięki interwencji lokalnej organizacji praw człowieka zatrzymanych zwolniono po kilku godzinach, ostrzegając przed braniem udziału w „działaniach nieaprobowanych przez Nepal”.
CZYTAJ DALEJ