Władze sinizują obchody Szotonu – jednego z najpopularniejszych świąt buddyjskich – dołączając do turnieju tradycyjnych tybetańskich oper zespoły z Chin.
CZYTAJ DALEJZebrani w Pekinie uczeni wzywają do posługiwania się w tłumaczeniach chińskim słowem „Xizang”, aby „zdominować międzynarodowy dyskurs” o Tybecie.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie ogłosiły „Zasady zarządzania miejscami działalności religijnej”, które zobowiązują świątynie do prowadzenia „edukacji patriotycznej” oraz „sinizowania” wiernych i – w języku, wystroju, architekturze – miejsc kultu. Wszystkie „czynności religijne” muszą zostać wcześniej zaaprobowane przez komunistycznych aparatczyków.
CZYTAJ DALEJWyroki Tybetańczyków, których skazano za „zagrażanie bezpieczeństwu państwa”, czyli przestępstwa „polityczne”, są usuwane z centralnej bazy orzeczeń sądowych.
CZYTAJ DALEJAnaliza zdjęć satelitarnych wskazuje, że od 2019 roku w TRA „wzrasta aktywność w zakładach karnych o zaostrzonym rygorze”, w których osadzeni odbywają najdłuższe wyroki.
CZYTAJ DALEJChińskie wojsko naruszyło dwustronne porozumienia, rozbijając namioty w sferze buforowej w dolinie Chushul, w Ladakhu, do którego przyjechał właśnie Dalajlama.
CZYTAJ DALEJWedług lokalnych źródeł lhaska policja przesłuchuje i szykanuje Tybetańczyków, którzy „utrzymują kontakty z zagranicą”.
CZYTAJ DALEJW przeddzień planowanego rozpoczęcia władze chińskie zakazały przygotowywanej od miesięcy i oficjalnie zaaprobowanej abhiszeki Kalaczakry w Mangrze (chiń. Guinan), w prowincji Qinghai, „niszcząc piaskową mandalę, zawracając tysiące pielgrzymów, usuwając zdjęcia z mediów społecznościowych i zatrzymując organizatorów”.
CZYTAJ DALEJGonpo Kji – zatrzymywana, bita i zastraszana przez policję za upominanie się o brata, odbywającego karę dożywotniego więzienia za „oszustwo kredytowe” – opublikowała w sieci kolejne nagranie, w którym domaga się od władz „przestrzegania prawa”.
CZYTAJ DALEJPolicja zatrzymała czterech uczniów szkoły średniej z Ngaby (chiń. Aba) za „próbę ucieczki do Indii”. Czterech innych chłopców „zaginęło”. Według funkcjonariuszy są w rękach „grupy przestępczej”, ale krewni sądzą, że to „próba wymuszenia haraczu”.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie „w ostatniej chwili” zakazały odprawienia oficjalnie zaaprobowanej i przygotowywanej od miesięcy wielkiej ceremonii buddyjskiej w Coe (chiń. Hezuo), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
CZYTAJ DALEJChiny informują o otwarciu największej na świecie elektrowni wodno-słonecznej w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan, a wysiedleni Tybetańczycy skarżą się, że do tej pory nie otrzymali żadnych odszkodowań.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie odbierają hukou, „meldunek” – podstawę uzyskania dowodu osobistego i wszelkich świadczeń – Tybetańczykom, którzy wracają z Indii.
CZYTAJ DALEJJak zawsze przed urodzinami Dalajlamy, grupy robocze prowadzą „wyrywkowe rewizje” w klasztorach i zmuszają mnichów do popisywania „lojalek”.
CZYTAJ DALEJWładze lokalne rozesłały rozporządzenie, zakazujące (od 1 stycznia 2024 roku) nauczania języka tybetańskiego w szkołach ponadpodstawowych prefektury Kardze, w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJLhaska policja ogłosiła, że „w dniach 8–9 czerwca skontrolowano wszystkie gospodarstwa pod kątem nielegalnego odbierania transmisji satelitarnych”.
CZYTAJ DALEJ„Dawniej zbierało się codziennie sto sztuk, dziś najlepsi znajdują góra czterdzieści, a wielu mniej niż dziesięć”. Wszyscy, w tym także uczeni, winią za to zmiany klimatyczne i nadmierną eksploatację.
CZYTAJ DALEJWładze lokalne płacą Tybetańczykom sto yuanów (58 PLN) za spotkanie z „chińskim Panczenem” w Lithangu.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie – bez uprzedzenia – zmieniły nagle zasady, odbierając możliwość wyboru i zmuszając tybetańskich absolwentów szkół średnich do składania po mandaryńsku decydującego o przyszłości egzaminu gaokao. Przy okazji „mniejszości” tracą inny też „przywilej”: dodatkowe pięć minut na wypełnienie „wielkiego testu”.
CZYTAJ DALEJChiński koncern wydobywczy Julong poinformował o katastrofie w kopalni miedzi, w stołecznym okręgu Maldrogongkar (chiń. Mozhugongka).
CZYTAJ DALEJWładze chińskie zarządziły wysiedlenie ośmiu tybetańskich wiosek w Rebgongu (chiń. Tongren), strasząc mieszkańców „odebraniem odszkodowań” za ewentualne protesty.
CZYTAJ DALEJ