W placówkach, do których przewieziono setki nowicjuszy z przyklasztornych szkół w Kirti, w Ngabie (chiń. Aba), panuje „więzienny reżim”.
CZYTAJ DALEJKiedy ogarnia nas rozpacz, nieodmiennie spotykamy kogoś, często zupełnie obcego, kto gotów jest nam pomóc. Jesteśmy uzależnieni od siebie, bezwarunkowo, w najtrudniejszych okolicznościach. Nie pytamy o nazwiska ludzi, którzy potrzebują pomocy. Udzielamy jej, bowiem nic ich od nas nie różni.
CZYTAJ DALEJZe szczytu Potali
Wstaje słońce na wschodzie.
To nie słońce! To Lama!
CZYTAJ DALEJCzysta kraina tybetańskiej Dharmy
Dawno wpadła w łapy czerwonych barbarzyńców.
Najwyższy czas wrócić Tybetowi niedościgłego Lamę.
CZYTAJ DALEJTybetańczykom i mnie dane było korzystać ze wsparcia kolejnych prezydentów i zwykłych Amerykanów w wysiłkach, mających na celu ochronę i zachowanie naszej starożytnej, buddyjskiej kultury pokoju, współczucia i niestosowania przemocy, które mogą służyć całej ludzkości.
CZYTAJ DALEJInnymi słowy, aby stać się Buddą, musimy połączyć dobre serce z mądrą głową: współczucie i miłującą dobroć z autentycznym zrozumieniem pustości.
CZYTAJ DALEJNagle usłyszałam głos z zaświatów:
„Nieobecne. Ty i ja
jesteśmy nieobecne”.
CZYTAJ DALEJSymboliczne kary sprawiają, że opłaca się łamać prawo, przez co środowisko jest dewastowane coraz częściej i na coraz większą skalę. Strach myśleć, gdzie to nas zaprowadzi. Po przekroczeniu pewnej granicy po prostu nie da się naprawić szkód. Mieszkamy na tej ziemi od pokoleń. Skuteczna ochrona środowiska jest kwestią życia, zdrowia i bezpieczeństwa dla nas, naszych dzieci i wnuków.
CZYTAJ DALEJMamy nadzieję, że państwo zacznie uznawać stopnie naukowe nadawane przez tybetańskie klasztory. Edukacja monastyczna ma u nas bardzo długą historię i więcej niż solidne podstawy metodologiczne. Przyklasztorne szkoły wydały wielu z najwybitniejszych uczonych tego kraju. Teraz, gdy państwo ignoruje te dyplomy, ich posiadacze nie dostaną etatu w szkole prywatnej ani w instytucji publicznej. Trudno się dziwić, że wszędzie brakuje kompetentnych, myślących ludzi. A sprawa jest prosta jak drut – dorampa: licencjat, cokrampa: magisterium, lharampa: doktorat.
CZYTAJ DALEJNie smućcie się,
Słońce, księżyc i gwiazdy tej ziemi
Jeszcze się nam zejdą.
CZYTAJ DALEJPo kilku miesiącach miałam rozmowę kwalifikacyjną. Byłam bardzo mała i niespecjalnie rozumiałam, co to znaczy, ale powiedziałam, że chciałabym być lekarką. Do dziś nie wiem, co mnie zainspirowało do udzielenia takiej odpowiedzi na pytanie, o czym marzę.
CZYTAJ DALEJTrzynastu specjalnych sprawozdawców i grup roboczych ONZ wyraziło „poważne zaniepokojenie” falą represji po pokojowych protestach przeciwko budowie hydroelektrowni Kamtok (chiń. Gangtuo) w Dege, w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJSkładałam niezliczone petycje w lhaskim sądzie, apelując, aby zgodnie z prawem ponownie rozpatrzono sprawę Dordże Tasziego. Byłam za to wielokrotnie zatrzymywana, wleczona i bita przez funkcjonariuszy Biura Bezpieczeństwa Publicznego.
CZYTAJ DALEJSkąd przybywasz?
Przybywam z Indii.
Lama w Indiach nie ma sobie równych.
CZYTAJ DALEJPonoć na pastwisku, na którym kobiety
Obnoszą się dziś z biżuterią i urodą,
Zatknięto niegdyś wojenną chorągiew.
CZYTAJ DALEJCzęsto pytają nas, kim i skąd jesteśmy. Opowiadamy wtedy wyuczoną na pamięć historię. Wiemy, gdzie rzucić garść faktów i jakie emocje lepiej zachować dla siebie.
CZYTAJ DALEJPodczas wizyty Czternastego Dalajlamy w Bodh Gai, najważniejszym sanktuarium Indii, ziemi świętej, miejscu pełnego i doskonałego Przebudzenia Buddy, zebrali się tam przedstawiciele Tybetańczyków, którzy ściągnęli do tego kraju w różnym czasie. Reprezentanci wyświęconej i świeckiej społeczności jednomyślnie zanieśli modły i ofiary w intencji długiego życia Jego Świątobliwości, składając uroczystą przysięgę, że od tej chwili wszyscy Tybetańczycy będą zgodni i zjednoczeni.
CZYTAJ DALEJTysiące mnichów z niezliczonych klasztorów
Spotkają Cię na pewno,
Póki mają na ustach Twe imię.
CZYTAJ DALEJ„Wychowałam się wśród koczowników i nauczyłam wiele o prawach natury. Wydaje mi się, że rozumiem też trochę świat ludzi. Jedno wiem na pewno: szczęście innych stanie się naszą radością, a ich strach – naszym lękiem. Macie tu żonę, która myśli o mężu. Serce zranione niesprawiedliwością. Piętnaście lat. Piętnaście lat tortur i krzywdy dobrego człowieka. Jak chcecie mnie uciszyć? Jak zamierzacie zmusić do zachowywania się tak, jak gdyby nic nie zaszło?”.
CZYTAJ DALEJBył moment, kiedy wydawało mi się, że to mogła być ostatnia transmisja w moim życiu. Strasznie się bałem i cały się trząsłem. Dzięki błogosławieństwu Lamy i Trzech Klejnotów, a także pomocy przyjaciół, jestem tu z powrotem i znów do was mówię. Chwała dobroci Lamy i Trzech Klejnotów.
CZYTAJ DALEJ