Chciałem namalować obraz, którego nie zarejestrowały kamery tego chłodnego, listopadowego dnia: twarz stojącej w płomieniach Palden Czosang.
CZYTAJ DALEJŻądając od społeczności międzynarodowej posługiwania się słowem „Xizang”, Pekin sięga po kolonialną praktykę narzucania dominacji. Zmieniając lokalne, powszechnie znane nazwy, zaborca wymazuje historię i rdzenną tożsamość. Nadając własne imiona, usiłuje wpisać tybetańskość w etnicznie chińską narrację, zatrzeć dziedzictwo narodowej kultury i historii, odebrać Tybetańczykom głos, spuściznę i suwerenność.
CZYTAJ DALEJUrodzony w Roku Świni, pytam,
Gdzie Twoja ojczyzna?
Gdzie pałac?
CZYTAJ DALEJZabijano nas tysiącami
Każdy z umarłych jest świadkiem
Chińskich zbrodni w Tybecie
CZYTAJ DALEJwydajecie nasze pieniądze i aresztujecie nasze marzenia
dla was jesteśmy tylko ordynarnymi, chamskimi prostakami
macie dla nas armatki, armaty i bagnety
CZYTAJ DALEJZrzućcie niebieskie drelichy
Wstańcie więźniowie Drapczi
CZYTAJ DALEJmimo ciągłego dozoru
zdołałem znaleźć w sobie siłę,
aby napisać kilka słów
CZYTAJ DALEJW więzieniu zrozumiałem, że ludzie cierpią, i chciałem coś dla nich zrobić. Wtedy też dotarło do mnie znaczenie słów babci, które wypowiedziała, kręcąc głową, kiedy po raz pierwszy jechałem do Lhasy: „Nie znajdziesz podpory w bogactwie. Jedyną jest Budda”.
CZYTAJ DALEJW placówkach, do których przewieziono setki nowicjuszy z przyklasztornych szkół w Kirti, w Ngabie (chiń. Aba), panuje „więzienny reżim”.
CZYTAJ DALEJKiedy ogarnia nas rozpacz, nieodmiennie spotykamy kogoś, często zupełnie obcego, kto gotów jest nam pomóc. Jesteśmy uzależnieni od siebie, bezwarunkowo, w najtrudniejszych okolicznościach. Nie pytamy o nazwiska ludzi, którzy potrzebują pomocy. Udzielamy jej, bowiem nic ich od nas nie różni.
CZYTAJ DALEJZe szczytu Potali
Wstaje słońce na wschodzie.
To nie słońce! To Lama!
CZYTAJ DALEJCzysta kraina tybetańskiej Dharmy
Dawno wpadła w łapy czerwonych barbarzyńców.
Najwyższy czas wrócić Tybetowi niedościgłego Lamę.
CZYTAJ DALEJTybetańczykom i mnie dane było korzystać ze wsparcia kolejnych prezydentów i zwykłych Amerykanów w wysiłkach, mających na celu ochronę i zachowanie naszej starożytnej, buddyjskiej kultury pokoju, współczucia i niestosowania przemocy, które mogą służyć całej ludzkości.
CZYTAJ DALEJInnymi słowy, aby stać się Buddą, musimy połączyć dobre serce z mądrą głową: współczucie i miłującą dobroć z autentycznym zrozumieniem pustości.
CZYTAJ DALEJNagle usłyszałam głos z zaświatów:
„Nieobecne. Ty i ja
jesteśmy nieobecne”.
CZYTAJ DALEJSymboliczne kary sprawiają, że opłaca się łamać prawo, przez co środowisko jest dewastowane coraz częściej i na coraz większą skalę. Strach myśleć, gdzie to nas zaprowadzi. Po przekroczeniu pewnej granicy po prostu nie da się naprawić szkód. Mieszkamy na tej ziemi od pokoleń. Skuteczna ochrona środowiska jest kwestią życia, zdrowia i bezpieczeństwa dla nas, naszych dzieci i wnuków.
CZYTAJ DALEJMamy nadzieję, że państwo zacznie uznawać stopnie naukowe nadawane przez tybetańskie klasztory. Edukacja monastyczna ma u nas bardzo długą historię i więcej niż solidne podstawy metodologiczne. Przyklasztorne szkoły wydały wielu z najwybitniejszych uczonych tego kraju. Teraz, gdy państwo ignoruje te dyplomy, ich posiadacze nie dostaną etatu w szkole prywatnej ani w instytucji publicznej. Trudno się dziwić, że wszędzie brakuje kompetentnych, myślących ludzi. A sprawa jest prosta jak drut – dorampa: licencjat, cokrampa: magisterium, lharampa: doktorat.
CZYTAJ DALEJNie smućcie się,
Słońce, księżyc i gwiazdy tej ziemi
Jeszcze się nam zejdą.
CZYTAJ DALEJPo kilku miesiącach miałam rozmowę kwalifikacyjną. Byłam bardzo mała i niespecjalnie rozumiałam, co to znaczy, ale powiedziałam, że chciałabym być lekarką. Do dziś nie wiem, co mnie zainspirowało do udzielenia takiej odpowiedzi na pytanie, o czym marzę.
CZYTAJ DALEJTrzynastu specjalnych sprawozdawców i grup roboczych ONZ wyraziło „poważne zaniepokojenie” falą represji po pokojowych protestach przeciwko budowie hydroelektrowni Kamtok (chiń. Gangtuo) w Dege, w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJ