Miernikiem pozycji Chin w świecie nie są wyniki w rzucie dyskiem czy dziesięcioboju, ani nawet oszałamiający rozwój gospodarczy tudzież postmodernistyczne drapacze chmur – tylko piłka nożna. A tu jesteśmy już nie chorym człowiekiem Azji, lecz całej planety.
CZYTAJ DALEJMamy powody do furii? Wciąż na rozkaz władz lokalnych wyburza się ludziom domy. Inżynierowie fetują sukcesy, póki ich dzieło nie rozsypie się w proch. Petentów zamyka się w nielegalnych więzieniach. Za każdą katastrofę przeprosić półgębkiem. Korporacyjne podrzynanie gardeł nazwać „zdrową rywalizacją”, zostawiając całą resztę właściwym departamentom.
CZYTAJ DALEJKiedy na boisku wszyscy oszukują, znajdujemy się w rzeczywistości społecznej, w której nie ma miejsca na serce i pokorę wobec zasad.
CZYTAJ DALEJChiny są wspaniałe pod warunkiem, że rozumie się obowiązujące tu ukryte zasady, przestrzega ich i wykorzystuje je do swoich celów.
CZYTAJ DALEJRok minął, jak ruszyłeś ze swą armią do Tybetu
Znikając pośród żołnierzy za murami miasta
Dwa światy rozdzieliła kurtyna ciszy
CZYTAJ DALEJKiedy w nowoczesnym państwie sądy mają za nic prawo i sprawiedliwość społeczną, legislatura nie patrzy na ręce rządowi i nie kontroluje jego poczynań, a odpowiednie służby nie stoją na straży praw obywateli, najważniejszym organem staje się biuro bezpieczeństwa publicznego. To klasyczny przykład nieudolności władzy.
CZYTAJ DALEJPoczułem palący wstyd. Gorzej jeszcze, pomyślałem, że nie mogąc wykopać dziury mnie, odreagują złość na kimś innym. Każdą cząstkę bólu, jakiego nie zadano mi za sprawą statusu, odbierze – nie miałem cienia wątpliwości – ktoś słabszy i niczym niechroniony. Ile cierpienia, poniżenia, rozpaczy jest chlebem powszednim osadzonych w komisariatach, aresztach, obozach reedukacji przez pracę, nielegalnych „przechowalniach”: wszędzie, gdzie życie człowieka, traktowanego jak wróg i śmieć, to dla oficera służby bezpieczeństwa ździebełko trawy. I ilu zakopują naprawdę?
CZYTAJ DALEJKiedy dojechaliśmy na komisariat, kazali mi zaczekać w jakimś magazynku. Po chwili weszła tam tłusta policjantka i rzuciła od progu:
– Wypowiadaliście się w Internecie o protestach na Tiananmen?
CZYTAJ DALEJGdyby nie kosmiczna reakcja rządu, nasza jaśminowa rewolucja zapewne obyłaby się bez uczestników. Niestety ci, którzy czują się winni, w pewnym momencie zaczynają słyszeć wycie demonów w podmuchu nocnego wiatru.
CZYTAJ DALEJStare przysłowie uczy, że w historii należy przeglądać się jak w lustrze. Związek Radziecki był wspaniałym krajem, ale w końcu upadł, bo ludziom zabrakło żelaznej woli. I popatrzcie dziś na Rosję: zero pieniędzy, zero talentów, zero konkurencyjnych technologii. Jeśli w ogóle ma się kiedyś odbić od dna, przyjdzie jej na to poczekać ze sto lat.
CZYTAJ DALEJPrzykładowe odpowiedzi na komentarz: „To kurze jajo cuchnie”.
Czyli chińskie jaja smakują źle, a wszystkie amerykańskie dobrze? Zdrajca!
A kacze jeszcze bardziej, i co z tego?
CZYTAJ DALEJNarada w lokalnym komitecie partii. Aparatczycy nie mogą zdecydować: dofinansować modernizację lokalnej szkoły czy więzienia?
CZYTAJ DALEJSharon Yeung: Mój język jest czysty jak serce
Dlaczego więc Dalajlama przepraszał? Ponieważ tak postępuje Bodhisattwa. Atakowany, obrażany, niesłusznie oskarżany, wybiera porażkę, dając wygrać drugiej stronie. Jak mądry dorosły dziecku.
CZYTAJ DALEJTybetańczycy, którzy przyszli na świat na obczyźnie i zostali przez nią ukształtowani, nie tylko nie rozumieją politycznej rzeczywistości Tybetu, ale nie mają nawet wspólnego języka z jego mieszkańcami.
CZYTAJ DALEJMam sześćdziesiąt pięć lat i pekiński meldunek. Wszystko poświadczone świstkiem ze stemplem i dowodem osobistym. Nigdy jednak nie wydano mi kwitu umożliwiającego głosowanie.
CZYTAJ DALEJŚledczy: Jaśminowa rewolucja – kto to zaplanował?
Więzień: Nie wiem, nie ja.
CZYTAJ DALEJMao Zedong powiedział, że partia przetrwała pierwsze lata dzięki trzem „magicznym broniom”: budowaniu struktur, walce zbrojnej i frontowi jedności. Innymi słowy, komuniści zdobyli władzę siłą i kontrolą ideologiczną. „Jedność” to tworzywo sztuczne, w które – od ośmiu dekad – opakowuje się narzucanie i wymuszanie duchowego niewolnictwa.
CZYTAJ DALEJO świtaniu żegluję po wielkim jeziorze
Kto mi powie, czemu wszystko płynie na wschód
CZYTAJ DALEJdaj kurzowi się przykryć
śpij w nim sobie
póki nie wrócę
CZYTAJ DALEJW oddali krzepnie słup pyłu
Ludzie walczący z wiatrem o zachowanie pionu
Przypominają kolumny niemych posągów
Burza przeżywa najlepsze chwile
CZYTAJ DALEJ