Zangkar Dziamjang żyje, choć siedzi w więzieniu. Kilka dni temu, podczas dorocznego posiedzenia, pochylił się nad nim jeden z deputowanych naszego parlamentu. A dokładniej: uśmiercił, prosząc jeszcze o modlitwy i kondolencje. Nie mam pojęcia, co tam pijecie, ale przynosicie hańbę tej Izbie.
CZYTAJ DALEJJakieś sto lat temu watażka Zhao Erfeng doszedł do wniosku, że rzezie w Khamie to tylko półśrodki i zaczął zmuszać Tybetańczyków do zmiany „starych nawyków”: między innymi nauki mandaryńskiego i obierania chińskich nazwisk (które do dziś nosi mnóstwo tamtejszych rodzin). Wśród zaszczepionych wtedy nowinek był ichni nowy rok oraz obyczaj grzebania zmarłych w ziemi w miejsce ofiarowania zwłok ptakom.
CZYTAJ DALEJCzcigodny, drogocenny Lamo,
Składam Ci w ofierze białą szarfę
I pełen oddania pokłon
CZYTAJ DALEJGrań z topniejącym lodowcem nie jest moją górą
Moja góra tamta, dawna
Bodąca niebo, święta, czysta
CZYTAJ DALEJKiedy tu przyszłam na świat, matka dała mi potok
I rzekła: „Kochana, twoje myśli mają być czyste jak ta woda”.
CZYTAJ DALEJStabilizacji i postępu nie zagwarantuje system oparty na jednym człowieku – trzeba do tego poparcia ludzi i ich uczestnictwa w procesie politycznym. Samowładztwo jest tak anachroniczne, jak niepożądane. Zrobiliśmy bardzo wiele, aby wzmocnić nasze demokratyczne instytucje, mające służyć długoterminowym interesom Tybetańczyków nie za sprawą pragnienia naśladowania innych, lecz przez to, że demokracja jest najbardziej reprezentatywną formą rządów.
CZYTAJ DALEJDziś jestem bezpaństwowcem i nie mogę wrócić do ojczyzny, ale według tybetańskiego porzekadła „dom masz tam, gdzie ci dobrze, a rodziców w tych, co cię kochają”.
CZYTAJ DALEJTybetańczycy
Jednością, jednością
Jeśli mieszka w was pamięć lat radości i udręk
CZYTAJ DALEJW Tybecie pokutuje przeświadczenie, że kobietom brakuje bystrości i rozumu. Rodzice nie tylko nie pomagają dziewczynkom w nauce, często wręcz uniemożliwiają im odebranie wykształcenia. Widzą w nich materiał na służące dla siebie albo innej rodziny, siłę roboczą do uprawiania pola, układania cegieł i ubijania masła, egzekwując to prośbą i groźbą. Dziewczynki przyjmują to do wiadomości i godzą się z losem, a do szkół posyła się chłopców.
CZYTAJ DALEJnie wyciągaj mnie na powierzchnię
widzę, że z palców spływa ci krew
zresztą nie mogę oddychać ani tu, ani tam
CZYTAJ DALEJZaprzyjaźniony pisarz lapidarnie streszcza przesłanie tamtej wiosny: Tybetańczycy są razem na dobre i na złe. Nie było żadnych zewnętrznych inspiracji. Ludzie działali spontanicznie, ukazując tym samym swoje prawdziwe poglądy i aspiracje. Ci, którzy oskarżają ich o lekkomyślność i brawurę, mają się za niezwykle przenikliwych i przyznają sobie prawo decydowania za innych, tyle że te samozwańcze elity nie przejawiają cienia skłonności do zakasania rękawów i pracy na rzecz własnego narodu.
CZYTAJ DALEJDzwonek w telefonie przypomina, że czas na sur,
Ofiarę z wonnego dymu dla zmarłych.
CZYTAJ DALEJW wiosennym sercu marca
Tybet zmienia się w huśtawkę
Pośród morza ruin gram sobie nokturn, solo
CZYTAJ DALEJpodejrzliwość, naiwność, nerwowość
taniec masek
i iluzja rozmowy
CZYTAJ DALEJja, pies, co mówi, dzień w dzień
radośnie macham ogonem
na widok załganych twarzy
CZYTAJ DALEJDrepczesz za jakami z jedzeniem za pazuchą
i nucisz smutną piosenkę,
a mnie serce zamiera jak ta melodia
CZYTAJ DALEJNa komisariacie w Szigace wybuchł pożar, niemal doszczętnie niszcząc budynek.
CZYTAJ DALEJ„W razie jakichkolwiek problemów należy dzwonić do służb porządkowych”. Po prostu miód, rozkosz dla oka i ucha. Na filmach policjanci nie boją się nawet zginąć, żeby obronić społeczeństwo przed bandytą czy inną swołoczą. Są darem miłosiernych niebios i dobrym wujkiem w jednym, osłaniając bezradnych przed wrogami pokoju. Bóstwem opiekuńczym, które spieszy z pomocą, gdy tylko wypowiedzieć jego imię.
CZYTAJ DALEJTylko do Larung Garu
Opowiedzieć Lamie Dzigme Phuncogowi
Szczęścia i smutki Tybetu
CZYTAJ DALEJZmonopolizowany, rządowy, autorytarny dyskurs o Tybecie służy wyłącznie zniekształcaniu pod wymiar wymogów planu wiecznego kontrolowania naszego kraju. Owo przeobrażenie morduje prawdę, maskuje terror, a Tybetańczykom wolno jedynie milczeć. „Niewolnik”, rewolucyjny klasyk, był pierwszym filmem piszącym historię na nowo.
CZYTAJ DALEJ