„TRA” mniej „autonomiczny” niż zwykłe prowincje
„Udział Hu Jintao w spóźnionych obchodach pięćdziesiątej rocznicy
tak zwanego „pokojowego wyzwolenia” jest wyraźnym znakiem, że Tybet zostanie
pozbawiony resztek autonomii i będzie sterowany bezpośrednio z Pekinu –
powiedział kalon T.C. Tethong, [minister] Departamentu Informacji i Stosunków
Zagranicznych Centralnej Administracji Tybetańskiej w Dharamsali. – Podjęto
już pierwsze kroki”.
Rośnie, na przykład, liczba „kadr pomocniczych”, czyli funkcjonariuszy
na kluczowych, newralgicznych stanowiskach, którzy podlegają bezpośrednio
Pekinowi, a nie władzom „Tybetańskiego Regionu Autonomicznego” w Lhasie.
„Kadry pomocnicze” mogą ignorować decyzje i zalecenia władz „TRA”, narzucając
wytyczne Pekinu.
„Wysyłanie do Lhasy Hu Jintao, który prezydował obchodom „pokojowego
wyzwolenia”, świadczy o tym, że Pekin chce uczynić z Tybetu główne pole
walki z tym, co nazywa separatyzmem”, powiedział Tethong.
Uważany za następcę prezydenta Jiang Zemina Hu Jintao powiedział 19
lipca, że „zdecydowana walka z separatystyczną działalnością kliki Dalaja
i zagranicznych sił antychińskich, energiczne kultywowanie dobrej sytuacji,
tj. stabilizacji i jedności w Tybecie, oraz niewzruszone strzeżenie narodowej
jedności i bezpieczeństwa państwa – to sprawy najwyższej wagi”.
Hu Jintao kładł największy nacisk na stabilizację i rozwój gospodarczy.
Głównym celem długofalowej strategii ChRL jest pełna integracja Tybetu
z Chinami, którą zapewnić ma przyspieszenie tempa rozwoju gospodarczego.
„Wypowiedź Hu Jintao jest wyrazem twardej polityki ChRL w Tybecie,
którą zatwierdzono podczas IV Forum Roboczego, obradującego w Pekinie od
25 do 27 czerwca tego roku – powiedział Tethong. – Polityka twardej ręki
nie rozwiąże jednak problemu, jaki stanowi dla Chin Tybet. Najrozsądniejsze
byłoby podjęcie rozmów z Jego Świątobliwością Dalajlamą i wynegocjowanie
z nim pokojowego rozwiązania”.
Pierwsze obchody rocznicy zawarcia Siedemnastopunktowej Ugody odbyły
się 23 maja – w dniu jej podpisania w 1951 roku. Główną część uroczystości
przełożono ze względów bezpieczeństwa. 21 i 22 maja, w przeddzień obchodów,
w Lhasie pojawiły się plakaty, potępiające Ugodę i celebrowanie rocznicy.
Według ich autorów, Tybetańczycy nie mieli czego świętować, gdyż to półwiecze
przyniosło im tylko „krew i łzy”. Kopie plakatów wysłano pocztą elektroniczną
do przywódców w Pekinie.
9 lipca przybył do Lhasy Wang Chenbing, zastępca komendanta głównego
Ludowej Policji Zbrojnej, który osobiście nadzorował przygotowania do obchodów.
Miasto oczyszczono z żebraków, pielgrzymów, turystów i Tybetańczyków bez
stałego meldunku. Mieszkańców Lhasy powiadomiono, że represje za ewentualne
niepokoje spadną na całe dzielnice. Wszystkim kazano wywiesić chińskie
flagi, obiecując surowe kary za niewykonanie tego polecenia. Do miasta
przywieziono trzy tysiące Tybetańczyków, którzy uczestniczyli w pochodzie
i witali Hu Jintao. Głównymi aktorami owej parady byli „patriotyczni” mnisi.
Pekin najwyraźniej nie był pewny reakcji Tybetańczyków na wizytę Hu
Jintao, gdyż do ostatniej chwili utrzymywał ją w tajemnicy. Do wiadomości
publicznej nie podano też planu uroczystości.