Plan budowy drogi wokół góry Kailaś
Władze zakazały mieszkańcom regionu Kailaś rozmawiania o planach budowy drogi wokół góry świętej dla buddystów, bonpów, dźinistów i hinduistów. Prawdopodobnie zakończono już pomiary. Trasę przyszłej drogi wyznaczają oznakowane kamienie i słupy; prace budowlane mogą się rozpocząć w kwietniu przyszłego roku. Niepokoi to wielu Tybetańczyków, którzy obawiają się, że władze chcą w ten sposób ściągnąć w okolice Kailaś w prefekturze Ngari (chiń. Ali) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego więcej Chińczyków i zagranicznych turystów.
Kiedy tybetańscy pasterze i chłopi próbowali protestować przeciwko planom budowy drogi, zabroniono im rozmawiać o tym z “obcymi” i cudzoziemcami. “Tybetańczycy mówili mi, że droga oznacza katastrofę – twierdzi Europejczyk, który od ponad dziesięciu lat regularnie odwiedza tego region. – Kailaś, którą nazywają Kang Rinpocze, jest dla nich święta. Do tej pory było to dziewicze miejsce. Pielgrzymka polega na okrążeniu góry (56 kilometrów) na własnych nogach”. Nie wiadomo, czy plan budowy drogi jest pomysłem władz lokalnych czy inicjatywą “odgórną”.
Budowa drogi będzie trudna z uwagi na odludność regionu, warunki klimatyczne i geograficzne – przełęcz Dolma-la leży na wysokości 5.723 m n.p.m. Tybetańskie źródło twierdzi, że władze lokalne od dawna planują otwarcie połączenia lotniczego z Lhasy do oddalonego o około 250 km od Kailaś Ali. Po niespełna dwugodzinnym locie turyści mogliby objechać górę samochodem i następnego dnia wrócić do stolicy. W tej chwili z Lhasy jedzie się pod Kailaś co najmniej trzy dni. “Władze nie biorą pod uwagę bardzo poważnego ryzyka, jakie wiąże się z przebywaniem na takiej wysokości bez odpowiedniej aklimatyzacji – uważa przedstawiciel biura podróży, które organizuje wycieczki na Kailaś – ani tego, że góra ta jest święta dla wyznawców wielu religii. Droga całkowicie zmieni charakter khora (praktyka religijna polega na okrążeniu świętego miejsca). Tybetańczycy traktuję Kailaś jak bóstwo. Atmosfera niemal namacalnego, żarliwego oddania czyni khora niezwykłym doświadczeniem duchowym, zwłaszcza w czasie świąt buddyjskich”.
Tybetańczycy wierzą, że okrążając Kailaś, gromadzą “zasługę”. “Żartują z hinduistów, którzy pokonują dłuższy, zewnętrzny szlak pielgrzymkowy na jakach, że jest to święte doświadczenie dla zwierzęcia, a nie dla pielgrzyma – mówi zachodni turysta. – Objechanie góry samochodem nie ma dla nich żadnego sensu”.
Kailaś, źródło czterech wielkich rzek Azji, jest dla Tybetańczyków “Drogocennym klejnotem śniegów”, a dla hinduistów siedzibą boga Śiwy. Tybetańczycy z reguły okrążają górę jednego dnia; zagraniczni turyści potrzebują na to od trzech do pięciu dni. Pielgrzymki na Kailaś zaczynają się cieszyć coraz większą popularnością wśród Chińczyków.