Human Rights Watch (HRW)
26 stycznia 2005 Zwolniony mnich – wrakiem człowieka „Taszi Phuncog, który zaczynał odbywać karę, był zdrowym mężczyzną w kwiecie wieku. Z więzienia wyrzucono go jako wrak człowieka – oświadczył Brad Adams, dyrektor HRW. – Cieszymy się z przedterminowego zwolnienia Taszi Phuncoga, lecz chińscy urzędnicy muszą wyjaśnić, jak coś takiego mogło się przytrafić człowiekowi osadzonemu w ich zakładzie karnym”.
Z reguły więźniowie w Chinach, którzy potrzebują opieki lekarskiej, muszą za nią płacić – tak przebywając w zakładzie karnym, jak po jego opuszczeniu.
Taszi Phuncog został zatrzymany 17 kwietnia 2002 roku – dziesięć dni po nocnym aresztowaniu Tenzina Delka, popularnego lamy, z którym współpracował. Tenzin Delek stanął przed sądem i po urągającym standardom procesie został skazany na karę śmierci w zawieszeniu na dwa lata „za powodowanie wybuchów” i „podżeganie do podzielenia państwa”. HRW szczegółowo opisał wspomniane nieprawidłowości w raporcie „Tenzin Delek – losy tybetańskiego mnicha”.
Według źródeł HRW przed formalnym zatrzymaniem władze chińskie poddały Taszi Phuncoga, którego uważano za „prawą ręką” Tenzina Delka, intensywnym, dziesięciodniowym przesłuchaniom. Nic nie wiadomo o postawionych mu zarzutach, dowodach winy, procesie ani jego sytuacji w więzieniu w Darcedo (chiń. Kangding), stolicy Tybetańskiej Prefektury Autonomicznej Kardze prowincji Sichuan. Przed aresztowaniem obu mężczyzn Taszi Phuncog odegrał kluczową rolę w zablokowaniu rządowego programu karczowania lasów w Kardze. W 1998 roku, gdy Tenzin Delek zaczął się ukrywać, by uniknąć aresztowania za próby tworzenia systemu opieki społecznej i otwieranie szkół w swoim regionie, pomógł przekonać urzędników, że powinni zezwolić mu na powrót do klasztoru.
„Teraz pomocy potrzebuje Taszi Phuncog. Wymaga natychmiastowej, fachowej opieki medycznej w szpitalu lub w domu – oświadczył Adams. – Ten człowiek poświęcił większą część życia ochronie kultury i środowiska naturalnego Tybetu. Władze chińskie odebrały mu w więzieniu zdrowie. Rząd Chin powinien zrobić wszystko, by zadośćuczynić jego cierpieniom”.
W więzieniu pozostaje jeszcze jedna osoba związana ze sprawę Tenzina Delka. Lobsang Taphel, lokalny kupiec, od półtora roku odbywa karę pięciu lat więzienia. Nadal nie wiadomo, o co został oskarżony. W związku z tą sprawą władze chińskie zatrzymały i poddały przesłuchaniom co najmniej 60 innych osób. Trzej mnisi zostali skazani w trybie administracyjnym na rok w obozie „reedukacji przez pracę”. Sędziwy sołtys skazany na pięć lat więzienia został zwolniony po 13 miesiącach – nie mógł wówczas chodzić o własnych siłach, niedosłyszał i miał problemy z jedzeniem. Dwaj inni asystenci Tenzina Delka zostali brutalnie pobici w czasie przesłuchania; jeden z nich miał uszkodzone nerki i przez sześć miesięcy nie wstawał z łóżka.
Okres dwuletniego zawieszenia wykonania wyroku Tenzina Delka upływa 26 stycznia. 30 grudnia rządowa agencja informacyjna Xinhua cytowała komendanta więzienia Chuangdong, wedle którego Tenzin Delek stosował się do regulaminu więziennego i nie popełnił żadnego przestępstwa w trakcie odbywania kary. Chińskie przepisy stanowią, że w takiej sytuacji kara śmierci zamieniana jest na dożywocie.
|
|
|
|