Złagodzenie kar dwóch mnichów z “dziesiątki z Drepungu”
Władze chińskie złagodziły kary dwóch tybetańskich więźniów politycznych z najdłuższym stażem za kratami. Obaj są mnichami lhaskiego klasztoru Drepung i odbywają wyroki w Więzieniu nr 1 Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA), znanym lepiej jako Drapczi. Dziewiętnastoletni wyrok Dziamphela Dziangczuba (imię świeckie Jugjal) został obniżony o trzy lata; powinien wyjść na wolność 7 kwietnia 2005 roku. Karę Ngałanga Oezera (imię świeckie Dziamjang) – 17 lat – zredukowano o dwa lata; kończy się 18 kwietnia 2004. Władze chińskie przekazały te informacje Johnowi Kammowi i jego fundacji Dui Hua.
Dziamphel Dziangczub |
Ngałang Oezer |
Obaj więźniowie należeli do “grupy dziesięciu”, założonej przez mnichów klasztoru Drepung w 1988 roku. Na drewnianych, rzeźbionych matrycach drukowali nauki Dalajlamy, przyszłą konstytucję wolnego Tybetu i Powszechną Deklarację Praw Człowieka. W kwietniu 1989 roku, miesiąc po ogłoszeniu stanu wojennego, władze aresztowały pięciu mnichów – wśród nich Dziamphela Dziangczuba i Ngałanga Oezera – których podejrzewały o zorganizowanie grupy. Resztę zatrzymano w lipcu 1989 roku. 30 listopada 1989 odbył się niejawny proces, a kilka dni później ogłoszono wyroki na stadionie w obecności ponad tysiąca osób. Pięciu przywódców otrzymało kary od 17 do 19 lat więzienia, pozostali – od pięciu do dziewięciu lat. Rządowa agencja Xinhua opublikowała artykuł, w którym oskarżono mnichów o utworzenie “kontrrewolucyjnej kliki”, “szerzenie kontrrewolucyjnej propagandy”, “agitację i podżeganie” oraz “poważne zagrożenie bezpieczeństwu państwa”. Dziamphel Dziangczub ma obecnie 47, a Ngałang Oezer 39 lat.
Do tej pory kary odbywają jeszcze dwaj inni członkowie grupy – Ngałang Phulczung (19 lat) i Ngałang Gjalcen (17 lat). Pięciu innych wyszło lub prawdopodobnie wyszło na wolność po zakończeniu wyroków: Dziampal Losel, Ngałang Rinczen, Ngałang Kunga, Dziampal Cering i Dziampal Monlam. Dziamphel Khedrub, którego skazano na 19 lat, zmarł w więziennym lazarecie w lipcu 1996 roku. Dzień wcześniej komendantura wezwała go na rutynową ocenę postępów “reformy myśli”. Umarł na skutek tortur.
Cała “dziesiątka” brała udział w demonstracji w Lhasie 27 września 1987 roku, która zapoczątkowała nową erę protestów politycznych w Tybecie. 21 mnichów Drepungu manifestowało wówczas poparcie dla pięciopunktowego planu pokojowego, który kilka dni wcześniej przedstawił w Waszyngtonie Dalajlama. Na znak, że władze nie przywiązują do tego incydentu większego znaczenia, skazano ich w trybie administracyjnym na kilka miesięcy reedukacji przez pracę.
Łagodzenie wyroków za dobre sprawowanie jest w Chinach procedurą standardową, ale nie dotyczy to więźniów politycznych, których traktuje się znacznie surowiej. Z danych TIN wynika, że w ten sposób nagrodzono zaledwie ośmioro więźniów politycznych osadzonych w Drapczi po 1987 roku. Normą jest natomiast podnoszenie ich kar. Za protesty polityczne ukarano tak w Drapczi niemal 60 skazanych – około 20 nadal przebywa w więzieniu. Wydaje się, że nie podniesiono wyroku żadnego członka “dziesiątki”.
Od początku lat dziewięćdziesiątych sprawę
Dziamphela Dziangczuba i Ngałanga
Oezera podnosili w rozmowach z władzami ChRL
przedstawiciele wielu rządów, w tym Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Ich losem interesują się liczne organizacje praw człowieka. W ostatnich
latach złagodzono karę Ngałang Sangdrol (o 18 miesięcy w październiku 2001;
w marcu 2003, po przedterminowym zwolnieniu, zezwolono
jej na wyjazd do Stanów Zjednoczonych) oraz Phuncog Njidrol (o rok w 2001),
więźniarki politycznej, która odbywa obecnie najdłuższy,
siedemnastoletni wyrok. Obie mniszki – podobnie jak Dziamphel Dziangczub
i Ngałang Oezer –
były przedmiotem szczególnego zainteresowania rządów
i organizacji praw człowieka.