TIN News Update
7 kwietnia 2001
 
 

Chiny oskarżają Dalajlamę o separatyzm: wizyta na Tajwanie


 Chiny oskarżyły Dalajlamę o „separatystyczną kolaborację” podczas wizyty na Tajwanie, gdzie udzielał on nauk buddyjskich i spotkał się z prezydentem Chenem Shuibianem. W artykule zatytułowanym „Buddyjskie kazania – blagą, separatystyczna kolaboracja – prawdą” rządowa agencja Xinhua pisze, że stosunki między „niepodległościowymi siłami Tybetu i Tajwanu” „przeszły fazy z potajemnej współpracy do otwartego zbiegowiska”.

 „Spotykając się z tybetańskimi mnichami na Tajwanie – pisze Xinhua – Dalaj nie udzielał buddyjskich kazań, ale uprawiał separatyzm polityczny. Co więcej, oczerniał projekt budowy kolei Qinghai-Tybet z X planu pięcioletniego, jako mechanizm hanizacji [han hua] Tybetu, i twierdził, iż „Tybetańczycy nie mają dziś żadnej wolności”, przygotowując w ten sposób opinię publiczną do zaakceptowania separatystycznych propozycji. Wszystkie te polityczne gesty wskazują, że „nauczanie buddyzmu” było tylko przykrywką dla wizyty Dalaja na Tajwanie. Jej prawdziwym celem jest bowiem spotkanie tybetańskich i tajwańskich sił niepodległościowych, by snuć wspólne plany i spiskować przeciwko wielkie sprawie zjednoczenia macierzy oraz zintensyfikować działalność separatystyczną”.
 Tybetańscy przedstawiciele Komunistycznej Partii Chin często powtarzają, że ich politycznym priorytetem jest podkopanie wpływów Dalajlamy, którego nazywają „wilkiem w szatach lamy”. Pekin uważa za „separatystę” również prezydenta Chena Shuibiana z opowiadającej się za niepodległością Tajwanu Demokratycznej Partii Postępowej. Chiny twierdzą, iż od chwili objęcia urzędu w maju zeszłego roku usiłuje on doprowadzić do „oddzielenia” Tajwanu od „macierzy”. Pekin najwyraźniej uznał, że spotkanie między prezydentem a Dalajlamą (5 kwietnia) stanowi poważne zagrożenie. Doszło do niego w okresie napięć na arenie międzynarodowej, związanych głównie z przetrzymywaniem 24 amerykańskich żołnierzy, którzy wylądowali na wyspie Hainan po kolizji szpiegowskiego samolotu z chińskim myśliwcem F-8.
 Podczas godzinnego spotkania Chen Shuibian chwalił wysiłki Dalajlamy na rzecz demokratyzacji Tybetu oraz dziękował za jego poparcie – mimo chińskich nacisków – dla Tajwanu. Po spotkaniu Dalajlama oświadczył, że prezydent powiedział mu, iż Chiny się zmieniły i że chińscy przywódcy również będą musieli zmienić sposób myślenia, by nadążyć za światowymi trendami. Z doniesień mediów wynika, że przywódcy nie rozmawiali o konflikcie między Stanami Zjednoczonymi i Chinami.
 Chiny stawiają warunek wstępny podjęcia rozmów z Dalajlamą i domagają się, by uznał on Tajwan za część Chin. ChRL uważa wyspę – na którą w 1949 roku wycofały się pokonane siły Guomindangu – za część swego terytorium, „czekającą na zjednoczenie”.
 Podczas konferencji prasowej w Taipei Dalajlama zaprzeczył chińskim oskarżeniom o chęć nawiązania współpracy z działaczami niepodległościowymi i powtórzył, że nie zabiega o niepodległość Tybetu, lecz o „prawdziwą autonomię”. Dalajlama złożył pierwszą wizytę na Tajwanie w 1997 roku. Obecna wizyta dowodzi, że w ciągu ostatnich miesięcy nie dokonano żadnych postępów w kontaktach między Pekinem a tybetańskim rządem emigracyjnym.


[powrót]