Klepsydra: Amdo Dziampa
28 marca zmarł w Lhasie dziewięćdziesięciojednoletni
Amdo Dziampa (właściwie: Dziampa Ceten), wielki malarz, który zdobył sławę
foto-realistycznym stylem i głośnymi portretami Dalajlamy i Panczenlamy.
Pochodził z okręgu Czenca (chiń. Jianza) prowincji Amdo, której zawdzięczał
przydomek; był pierwszym Tybetańczykiem, studiującym w chińskiej akademii
sztuk pięknych, oraz uczniem słynnego artysty i uczonego Genduna Czephela.
Prace Amdo Dziampy cieszyły się uznaniem
Dalajlamy i, później, chińskich władz, budziły jednak kontrowersje wśród
tybetańskiej społeczności emigracyjnej. Gonkar Gjaco, mieszkający obecnie
w Londynie malarz z Lhasy, uważa, że Amdo Dziampa był najważniejszym współczesnym
tybetańskim artystą po Gendunie Czephelu.
“Studiował w latach pięćdziesiątych z wieloma bardzo zdolnymi malarzami
thanek i to właśnie on spróbował zrobić coś
nowego. Miał wiele odwagi – i szczęścia,
gdyż znalazł patrona w Dalajlamie”,
powiedział TIN.
Amdo Dziampa zaczął się uczyć malowania thanek jako kilkunastoletni chłopiec, w rok po wstąpieniu do klasztoru Drepung. W 1954 roku opuścił klasztor, by towarzyszyć Dalajlamie w podróży do Pekinu. Został w Chinach i podjął studia u profesora Li Zhongjina, który uczył go tradycyjnego malarstwa chińskiego i nowoczesnych, zachodnich technik. “Gdy opanował tajniki trzech tradycji – tybetańskiej, chińskiej i zachodniej – jego dzieła nabrały niezwykle indywidualnego charakteru i, za sprawą cieniowania, trójwymiarowości” (magazyn literacki Drangczar, nr 4, 1993). |
Po powrocie do Lhasy w 1956 roku otrzymał
zlecenie pomalowania wnętrz nowego pałacu (Tagtu Mingjur Podrang) w kompleksie
letniej rezydencji dalajlamów, Norbulingki. Jego
freski łączyły tradycyjny styl tybetański z nowoczesnym malarstwem portretowym:
przestrzegając tradycyjnego kanonu,
nadał postaciom (m.in. Dalajlamy) realistyczne
rysy. W tamtych czasach była rewolucyjna
innowacja. Później, w podobnym stylu, namalował
portret Panczenlamy. “Dla wielu ludzi niemal
fotograficzne wizerunki takich postaci były objawieniem – uważa
Taszi Cering, tybetański pisarz, współzałożyciel Amnye Machen Institute,
który znał Amdo Dziampę. Wcześniej, tradycyjnie, nauczycieli duchowych
przedstawiano w “nieziemski”, stylistyczny sposób. – Podziwiano
jego styl i technikę, ale były też kontrowersje, gdyż na tych obrazach
Jego Świątobliwość Dalajlama wydawał się ogromnie ludzki”.
W latach osiemdziesiątych Amdo Dziampa przyjechał do Indii, gdzie malował freski w świątyni Dalajlamy. Pod koniec dekady wrócił do Lhasy. Według cytowanego już Drangczar, piastował rozmaite oficjalne stanowiska: był m.in. prezesem Tybetańskiego Stowarzyszenia Sztuk Pięknych i szefem komitetu muzeum kultury TRA. Otworzył też szkołę malarską w położonej u stóp Potali wiosce Szol. “Prowadził bardzo proste życie. Jak większość Tybetańczyków, mieszkał w centrum starego miasta – powiedziała TIN Heather Stoddard, historyk sztuki tybetańskiej. – Odniosłam wrażenie, że nie ma większych ambicji. Postać jego kalibru mogła być gwiazdą i opływać w łaski komunistycznych władz. Ale on najwyraźniej tego nie chciał”. Amdo Dziampa wpisywał nowoczesne techniki, np. “foto-realizm”, w tradycyjny, buddyjski kontekst kultu wielkich nauczycieli duchowych. “Wszędzie szukał inspiracji. Kiedy zajrzałem do jego pracowni, studiował album piętnastowiecznego malarstwa włoskiego – wspomina Gonkar Gjaco. – Jego niektóre obrazy są wyraźnie inspirowane dziełami Carpaccia z jego żywymi, nasyconymi kolorami i oszczędnym cieniowaniem”. Dziamjang Norbu, pisarz i współzałożyciel Amnye Machen Institute, uważa, że największy wpływ na Amdo Dziampę wywarł Gendun Czephel, który spędził wiele lat w Indiach i znał nie tylko indyjską sztukę buddyzmu i hinduizmu, ale i wiele zachodnich trendów. (Jego niezwykle dynamiczne szkice przedstawiają np. nagie kobiety i tancerki.) “Z uwagi na sytuację polityczną Amdo Dziampa nie mógł zdobyć tak różnorodnych i głębokich doświadczeń – powiedział TIN Dziamjang Norbu. – Niemniej w jego pracach widać ciągłość. Zaczął w latach czterdziestych, przeżył powstanie w Lhasie, rewolucję kulturalną, epokę Denga i jego następcy – i cały czas był wierny swojej sztuce. Oczywiście, jak większość tybetańskich artystów, nie stworzył nic w czasach rewolucji kulturalnej. Jako malarz Dalajlamy miał szczęście, że zmiażdżono mu wtedy palców”. |
|
Obrazy Amdo Dziampy były bardzo popularne i wywarły ogromny wpływ na współczesnych malarzy tybetańskich. “Przed wprowadzeniem zakazu [w 1996 roku] na głównych ołtarzach większości klasztorów w całym Tybecie stały wielkie portrety Dalajlamy malowane w stylu Amdo Dziampy”, mówi Gonkar Gjaco.
Współpracująca z tybetańskimi malarzami
Elke Hessel uważa jednak, że te wpływy maleją. “Uczniowie Amdo Dziampy,
którzy tworzą thangki,
stosują pewne nowoczesne techniki: światło, cieniowanie itp.
Jeżeli malują nauczycieli współczesnych,
twarz i dłonie są foto-realistyczne. Próbują jednak malować – olejem,
na płótnie – także “nowoczesne
obrazy buddyjskie”, w których łączą elementy
tradycyjne z abstrakcją czy surrealizmem.
Z tego, co widzę, Amdo Dziampa nie ma większego wpływy na współczesną sztukę
w Lhasie. Ci młodzi ludzie studiowali w bardzo otwartych i nowoczesnych
akademiach sztuk pięknych w Chinach lub na Uniwersytecie Tybetańskim w
Lhasie. Znacznie bardziej interesują się Andy Warholem, Davidem Hockneyem
czy Baselitzem”.
Jak już wspominaliśmy, prace Amdo Dziampy budziły kontrowersje. Rząd emigracyjny, który zamówił od niego “Trzech królów Dharmy” do świątyni Namgjal, zrezygnował z gotowego obrazu (umieszczonego później w głównej świątyni Cuglhakhangu). “Wszystko, co wiąże się z maoistowskimi Chinami, budzi w Dharamsali podejrzliwość. Odejście od tradycyjnego stylu uchodzi za coś w rodzaju kulturowej zdrady. Błąd Dziampy polegał na tym, że studiował w Chinach i stworzył coś, w czym społeczność emigracyjna nie rozpoznała swoich wspomnień z Tybetu. Dziampa odrzucał jednak obowiązujący w Pekinie socrealizm. Wedle Mao Zedonga, realizm socjalistyczny miał być sztuką poświęconą ludowi i tworzoną przez lud dla ludu – oraz, można by dodać, ludowi narzucaną. Dziampa Ceten został malarzem realistycznym, nie stając się socjalistą. Mając patrona w Dalajlamie, uważał, że to Tybetańczykowi przystoi” (C. Harris, In the Image of Tibet: Tibetan Painting after 1959, Reaktion Books 1999). |
Amdo Dziampa codziennie odprawiał khora,
tradycyjną pielgrzymkę wokół sanktuariów Lhasy. Zostawił
żonę i dużą rodzinę – jego ostatnie
dziecko przyszło na świat, gdy miał ponad osiemdziesiąt
lat.