Chiny ogłaszają kampanię „mocnego uderzenia” w Tybecie
1 kwietnia Chiny ponownie ogłosiły zainicjowaną przez prezydenta Jiang
Zemina kampanię „mocnego uderzenia” w „rosnącą przestępczość”. Dwuletnia
kampania ma być „długofalowym przedsięwzięciem, które zapewni krajowi porządek
społeczny w przyszłości”.
Na początku maja zwołano tygodniowe spotkanie robocze, którego owocem
były szczegółowe dyrektywy i rozporządzenia, nakazujące wszystkim sądom
Tybetańskiego Regionu Autonomicznego „pogłębienie i natężenie” kampanii
„w całym społeczeństwie”. Według Dziennika Tybetańskiego (8 maja), kampania
ma być wymierzona w przestępstwa zagrażające „stabilizacji państwa”, zabójstwa,
rozboje, przestępstwa z użyciem broni, kradzieże, handel narkotykami, przemyt,
grupy przestępcze, nadużycia finansowe i nielegalne przeprowadzanie ludzi
przez granice.
Uczestnicy spotkania polecili „rozwiązać problem” przewodników, którzy
przeprowadzają uchodźców przez Himalaje. „Stanowi to nie tylko zagrożenie
dla uchodźców, ale i utrudni przepływ informacji o naruszeniach praw człowieka
w Tybecie. Nowe restrykcje mają zamknąć usta mieszkańcom Tybetu”, mówi
Lobsang Njandak Zajul, dyrektor Tybetańskiego Centrum Praw Człowieka i
Demokracji.
Niepokój Tybetańczyków potęguje fakt, iż w Tybecie kampania ma inną
formę i cele niż w pozostałych regionach ChRL. Zawsze też wiąże się z poważnymi
pogwałceniami praw człowieka. W ramach kampanii „mocnego uderzenia” wiele
osób aresztowano, torturowano i skazywano na długoletnie wyroki więzienia
za wyrażania poparcia dla niepodległości Tybetu lub Dalajlamy, ponieważ
władze widzą w tym „poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa” i „stabilizacji”.
Innymi słowy, w Tybecie kampania „mocnego uderzenia” nie jest wymierzona,
jak w Chinach, w przestępczość pospolitą, ale ma charakter polityczny i
koncentruje się na walce z „separatyzmem” i „elementami destabilizującymi”,
czyli zwolennikami niepodległości.
Podobnie wygląda kampania „edukacji patriotycznej”, którą prowadzi
się w tybetańskich klasztorach, by zwalczać nastroje patriotyczne i narzucać
duchownym poglądy partii komunistycznej. Stanowi ona nie tylko pogwałcenie
fundamentalnych praw tybetańskich mnichów i mniszek, ale i prowadzi do
licznych aresztowań i wydaleń ze świątyń.
Z zebranych przez TCHRD danych wynika, że w ramach kampanii „reedukacji
patriotycznej” wydalono w sumie 12.271 duchownych, w tym 1.876 mniszek.
W chińskich więzieniach przebywa obecnie 451 znanych więźniów politycznych.
Co trzeci jest duchownym, a niemal wszystkie wyroki wiążą się z tzw. „zagrażaniem
stabilizacji społecznej”.
Pierwszą kampanię „mocnego uderzenia” ogłoszono w Chinach w 1983 roku
w związku z rosnącą przestępczością. Druga, prowadzona w latach 1990-91,
wymierzona była w ciężkie przestępstwa, takie jak zabójstwa i rozboje.
Trzecią kampanię tego typu rozpoczęto w całym kraju w kwietniu 1996 roku.
Chińskie media donoszą również o wprowadzaniu kampanii „mocnego uderzenia”
w regionach tybetańskich, które nie należą do TRA. Departament policji
w Congon (chińska prowincja Qinghai) informował o serii dochodzeń i masowych
aresztowań zaraz po ogłoszeniu kampanii. Do 19 kwietnia 9.841 policjantów
i 383 funkcjonariuszy Biura Bezpieczeństwa Publicznego przeszukało 5.948
domów, noclegowni, sklepów, straganów, barów i zakładów fryzjerskich, wykrywając
12.346 przypadków naruszeń prawa i zatrzymując 494 przestępców. W mieście
Golmud rozbito sześć grup przestępczych i aresztowano wielu gangsterów,
przy których znaleziono „niebezpieczne narzędzia”.