Zwolnienie z nepalskiego więzienia
17 czerwca 2003, po uiszczeniu grzywny (107 USD) przez Tybetański Orodek dla Uchodców w Katmandu, władze nepalskie zwolniły z więzienia Sobho, dwudziestoomioletniego uciekiniera z Tybetu. Przekazano go UNHCR, obecnie opiekuje się nim Orodek.
Sobho uważa, że do ostatniej chwili próbowano zablokować zwolnienie. Wypuszczono mnie około siedemnastej powiedział TCHRD. Kiedy ludzie z Orodka pracowali nad zwolnieniem, dwukrotnie odwiedzili mnie dwaj Nepalczycy i Tybetańczyk. Wypytywali o zabiegi Orodka, chcieli wiedzieć, kiedy zostanę wypuszczony. Podsuwali do podpisania jaki papier. Odmówiłem. Miałem wrażenie, że nie powodowało nimi nic dobrego.
TCHRD uważa, że zwolnienie Sobho jest pojednawczym gestem władz Nepalu, krytykowanych i potępianych przez liczne rzšdy i organizacje pozarzšdowe za deportowanie 18 Tybetańczyków na żšdanie ambasady ChRL w Katmandu.
Wiarygodne ródła twierdzš, że Departament Imigracyjny Nepalu nie udzielił zgody na wyjazd do Indii trojga dzieci, które oddzielono wczeniej od deportowanych. Istnieje niebezpieczeństwo, że zostanš one przekazane ambasadzie ChRL. W nepalskich więzieniach przebywa nadal 10 Tybetańczyków, którzy odbywajš wyroki około 10 lat więzienia za brak wiz lub zezwoleń na pobyt.
Deportacja tej grupy była dla mnie szokiem mówi Sobho. Doskonale rozumiem, co musieli czuć. To największy koszmar uchodcy. Teraz grozi im bicie i tortury. Apeluję do społecznoci międzynarodowej i wszystkich rzšdów o położenie kresu deportacjom Tybetańczyków. Uchodców, którzy wyrwali się ze szponów mierci, wpycha się z powrotem do chińskiego piekła, w którym czekajš ich ledztwa i przeladowania.
Przed pięciu laty Sobho próbował już uciec z Tybetu. Nie udało mu się, trafił do aresztu ledczego Njari w prefekturze Szigace, w którym spędził kilka miesięcy. Tym razem zdołał dotrzeć do Nepalu, ale 7 maja zatrzymano go w Barabise. Po szeciu dniach został przekazany Departamentowi Imigracyjnemu, który ukarał go grzywnš w wysokoci 5.000 rupii (ok. 70 USD) i nakazał wykupienie wizy za 37,5 USD. Ponieważ Sobho nie miał pieniędzy, grzywnę zamieniono na 10 miesięcy więzienia.
Sobho pochodzi z okręgu Derge Tybetańskiej Prefektury Autonomicznej Kardze prowincji Sichuan. W 1995 roku został mnichem w Instytucie Studiów Buddyjskich Serthar, z którego wydalono go wraz z 8.000 innych duchownych w połowie 2001 roku. Pragnie zobaczyć Jego wištobliwoć Dalajlamę i kontynuować studia w jednym z tybetańskich klasztorów w południowych Indiach.
[HFPC: Kathmandu Post, największy
nepalski dziennik informuje, że w ramach sankcji za wydalenie
grupy Tybetańczyków senator Feinstein
wycofała z Senatu USA projekt ustawy,
znoszšcej na dwa lata cła
(ok. 18 proc.) na importowanš
z Nepalu odzież. W zeszłym roku eksport
ubrań przyniósł Nepalowi 106 milionów
dolarów. W przemyle odzieżowym zatrudnionych
jest 100 tys. pracowników w połowie kobiety
utrzymujšcych 350 tys. osób. Szacowano,
że wprowadzenie nowych przepisów
zwiększy eksport nepalskich ubrań o
200-300 procent. Żadna agencja nie wspomina
o ewentualnych sankcjach wobec ChRL, która wymusiła deportację na władzach
Nepalu.]