Groźba deportacji z Nepalu
TCHRD uzyskało potwierdzone informacje, że 18 Tybetańczykom, których aresztowano w Nepalu 15 kwietnia, grozi natychmiastowa deportacja na skutek interwencji ambasady ChRL.
Tybetański Ośrodek dla Uchodźców oraz Biuro Przedstawiciela Jego Świątobliwości Dalajlamy w Nepalu zdobyły środki na opłacenie grzywien zatrzymanych. Kiedy o 10 rano zaczęto przygotowywać odpowiednie dokumenty, w więzieniu Dili Bazaar pojawili się dwaj przedstawiciele ambasady ChRL, żądający deportowania uwięzionych do Chin.
“Dzięki pomocy przedstawicielstwa Jego Świątobliwości i lokalnego ośrodka dla uchodźców udało się zebrać pieniądze na wykupienie całej grupy – mówi naoczny świadek. – Na kilka godzin przed zamknięciem sprawy w więzieniu Dili Bazaar pojawili się jednak dwaj Chińczycy z ambasady w towarzystwie sześciu funkcjonariuszy nepalskiego Urzędu Imigracyjnego. Podstawiono autobus, który miał zabrać Tybetańczyków do Dram (przejście graniczne), gdzie mieli zostać przekazani chińskim służbom. Próbowaliśmy wypytywać policjantów. Najpierw się wykręcali, potem powiedzieli, że dostali polecenie z ambasady”.
W tej chwili Tybetańczycy nie mają dostępu do więzienia, a strażnikom i funkcjonariuszom zakazano rozmawiania na ten temat. O całej sprawie poinformowano biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). Dla uciekających przed chińskimi prześladowaniami Tybetańczyków Nepal jest krajem tranzytowym. Ocieplenie stosunków między Katmandu i Pekinem skomplikowało sytuację uchodźców, którym coraz trudniej przedostać się przez Nepal do Indii. Uszczelniono granicę, często dochodzi do aresztowań.
TCHRD wyraża najwyższe zaniepokojenie ingerencją przedstawicieli ChRL w proces przyznawani azylu, która może stać się precedensem, otwierającym drzwi do deportacji tybetańskich uchodźców. Na jakiej podstawie chińscy urzędnicy ingerują w przepisy i procedury prawne Nepalu? TCHRD wzywa ChRL i Nepal do przestrzegania międzynarodowych norm i domaga się natychmiastowego zwolnienia uciekinierów z Tybetu.
W nepalskich więzieniach przebywa obecnie
29 Tybetańczyków, których aresztowano za brak dokumentów
podróży lub zezwoleń na pobyt. Jeżeli zostaną deportowani, poniosą surowe
kary za ucieczkę z ChRL.