Deportacja uciekinierów z Tybetu
18 tybetańskich uchodźców deportowano dziś – pod naciskiem ambasady ChRL – z Nepalu do Tybetu. O szóstej rano policjanci z komisariatu Hanuman Dhoka w Katmandu wyprowadzili ich siłą z budynku i wepchnęli do policyjnej furgonetki. Naoczni świadkowie twierdzą, że deportowani stawiali opór.
Całą grupę przewieziono do przylegającego do biur Departamentu Imigracyjnego policyjnego kasyna, gdzie czekał już samochód ambasady Chin. Furgonetka miała zasłonięte tablice rejestracyjne i okna. Za chińskim autem pojechało troje zagranicznych korespondentów, którzy twierdzą, że na przejściu granicznym w Dram Tybetańczyków przekazano [bez żadnych formalności] chińskim służbom bezpieczeństwa.
Wczoraj wieczorem na komisariat Hanuman Dhoka przewieziono również Tasziego z centralnego więzienia Badhra, który także został deportowany.
Władze Nepalu deportowały Jeszi (wiek: 13 lat, kobieta), Tenzina Nimę (14, m.), Rinczena Dhondupa (14, m.), Gjalcena Łangczuka (14, m.), Lobsang Dziampę (16, k.), Joten (17, k.), Rinzin Dolmę (17, k.), Cultrima Gjaco (17, m.), Thuptena Ceringa (18, m.), Kelsanga Łangdu (19, m.), Taszi Czedon (19, k.), Lobsanga Phuncoga (21, m.), Tasziego (22, m.), Lobsanga Tenpę (23, m.), Jeszego Sangpo (23, m.), Lobsanga (25, m.), Lobsanga Tenphela (28, m.) i Gelka (30, m.). Troje dzieci – Tenzin Dolkar (6, k.), Lobsang Dała (6, m.) oraz Pasang Diki (9, k.) – które przekazano wcześniej Tybetańskiemu Ośrodkowi dla Uchodźców w Katmandu – nie zostały wywiezione do Chin.
Dziewięcioro z 18 deportowanych nie ukończyło osiemnastego roku życia. Ich deportacja jest jawnym pogwałceniem Konwencji Praw Dziecka – “Państwa-Strony podejmą właściwe środki, aby dziecko, które ubiega się o status uchodźcy (...) otrzymało odpowiednią ochronę i pomoc humanitarną, które pozwoliłyby mu korzystać z praw gwarantowanych w niniejszej Konwencji” (art. 22) – której stroną jest Nepal. Artykuł 14 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka stanowi, że “każda osoba jest uprawniona do ubiegania się o azyl i korzystania z niego w innych krajach”.
Artykuł 3 nepalskiej Ustawy Imigracyjnej z 1992 roku mówi, iż “żaden cudzoziemiec nie może wkroczyć ani przebywać na terytorium Królestwa Nepalu bez paszportu i wizy”. Artykuł 8 zobowiązuje urzędników imigracyjnych do wszczęcia postępowania w razie naruszenia przepisów owej ustawy. Po wszczęciu postępowania urzędnicy mogą “rejestrować oświadczenia oskarżonych, udzielać im zwolnień warunkowych, zwolnić za poręczeniem lub kaucją lub aresztować za zgodą sądu na nie więcej niż 25 dni, jeśli istnieją po temu uzasadnione podstawy”. Punkt 2 artykuł 8 pozwala na zastosowanie dłuższego uwięzienia, jeżeli nie zostanie wpłacona kaucja – tak też się stało w przypadku 18 Tybetańczyków, których grzywny zamieniono na kary od trzech do dziesięciu miesięcy więzienia. Kiedy przedstawiciele Tybetańskiego Ośrodka dla Uchodźców zapłacili grzywny, o uwięzionych upomniała się ambasada ChRL, żądając ich deportacji.
Tymczasem przepisy stanowią, że po wpłaceniu kaucji osadzonego należy zwolnić – chyba że wpłynie traktatowy wniosek o ekstradycję. W przypadku deportacji cudzoziemca urzędnik imigracyjny musi przedstawić raport Dyrektorowi Generalnemu, a ten uzyskać zgodą rządu Jego Królewskiej Mości.
TCPCD wyraża najwyższe zaniepokojenie tym zdumiewającym naruszeniem prawa Nepalu. Naruszenie prawa imigracyjnego nie jest w Nepalu przestępstwem, tymczasem tybetańskich uchodźców osadzono w komisariacie Hanuman Dhoka z pospolitymi przestępcami. Wszystko, co działo się z nimi w ciągu ostatnich dwóch dni, nie ma żadnych podstaw w nepalskich przepisach.
Choć w prawie nepalskim nie ma pojęcia “uchodźcy”, do tej pory obowiązywała “dżentelmeńska umowa” między Wysokim Komisarzem ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) i rządem Nepalu, na postawie której pozwalano uciekinierom z Tybetu na tranzyt do Indii. Nepal jest również stroną Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych oraz jego dwóch Protokołów Fakultatywnych, który zobowiązuje go do chronienia praw uciekających przed prześladowaniami Tybetańczyków.
TCPCD wyraża oburzenie postawą rządu ChRL,
który wywarł presję na władze Nepalu, zmuszając
je do złamania obowiązujących przepisów,
by pozbawić grupę Tybetańczyków ich
podstawowych praw i wolności. Stosunki
z Chinami są najwyraźniej ważniejsze od prawa Nepalu. Tybetańczyków deportowano
do kraju, z którego uciekali przed prześladowaniami i z pewnością poniosą
surowe konsekwencje tego “aktu zdrady”.