Drakońskie wyroki w Driru
Według niezależnych źródeł w styczniu sąd ludowy w Driru (chiń. Biru), w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego skazał na karę dziesięciu lat więzienia Kelsanga Czoklanga, duchownego zatrzymanego w Lhasie z Ngałangiem Dziamjangiem, którego 17 grudnia zakatowano w policyjnym areszcie.
Mnicha klasztoru Tarmo, który władze kazały zamknąć pod koniec grudnia, uznano prawdopodobnie winnym „organizowania nielegalnego zgromadzenia", ale lokalne źródła Tybetańskiego Centrum Praw Człowieka i Demokracji (TCHRD) uważają, że naraził się władzom „wielkim oddaniem dla rodzimej kultury".
W tym samym czasie na jedenaście lat pozbawienia wolności skazano Dordże Drakcela, świeckiego, aresztowanego w październiku zeszłego roku za protest w obronie świętej góry Naglha Dzambhala (zatrzymany w tej sprawie Kunczok Drakpa zmarł na skutek tortur, a trzech innych trafiło do więzienia) oraz wystąpienia przeciwko nakazowi zawieszania chińskich flag. Jego zatrzymanie doprowadziło do rozruchów, podczas których policja otworzyła ogień do demonstrantów.