Zgon warunkowo zwolnionego więźnia w Maczu
Czterdziestotrzyletni Goszul Lobsang, więzień polityczny zwolniony warunkowo z uwagi na zły stan zdrowia, zmarł 19 marca w rodzinnym domu w okręgu Maczu (chiń. Maqu), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
Uznany przez władze za jednego z liderów protestów w 2008 roku, ukrywał się ponad dwa lata. Po aresztowaniu w maju 2010 roku był przez kilka miesięcy bity i torturowany w areszcie śledczym w Maczu.
Wyrok odbywał w więzieniu w Lanzhou, stolicy prowincji Gansu. Najwyraźniej władze nie chciały, żeby zmarł w zakładzie karnym i zwolniły go warunkowo w październiku 2013 roku. „Została z niego dosłownie skóra i kości - mówi źródło Tybetańskiego Centrum Praw Człowieka i Demokracji (TCHRD). - Nie mógł chodzić. Nie mógł jeść ani pić. Nie mógł nawet wykrztusić słowa".